Sztuka i Wiśnicki wracają do rywalizacji
Po raz pierwszy zawodnicy F1, F2 i F3 spotkali się w tym roku w Bahrajnie. Podczas inaugurującej sezon rundy na Bliskim Wschodzie w nowych zespołach zadebiutowali też Polacy. Piotrek Wiśnicki miał już doświadczenie w Formule 3. Natomiast na torze w Sakhir po raz pierwszy rywalizował w barwach zespołu Rodin Motorsport. Dla Kacpra Sztuki był to debiut absolutny. Polak wygrał w zeszłym sezonie włoską Formułę 4. Ten sukces zapewnił mu miejsce w juniorskiej akademii Red Bulla i w zespole MP Motorsport w Formule 3.
Pierwszy weekend sezonu dla naszych… no cóż – powiedzmy, że nie wyglądał najlepiej. Nie do końca wyszło tak, jak moglibyśmy się tego spodziewać. Szczególnie z punktu widzenia Sztuki. Wyniku nie było… ale możemy znaleźć pozytywy. Tak naprawdę na oba wyścigi rzutowały kwalifikacje. O ile dwa pierwsze przejazdy szybkich kółek były dobre w wykonaniu Polaka, tak ten trzeci – decydujący – niestety się nie udał. To oznaczało start do obu wyścigów z dalekich pozycji i uwikłanie się w trudną walkę z tyłu stawki. Natomiast Sztuka w tych wyścigach – kiedy tylko mógł i inni mu nie przeszkadzali – prezentował świetne tempo. Porównywalne do tempa czołówki.
Czas na weekend w Australii
W Arabii Saudyjskiej Formuła 3 się nie ścigała. Na torze w Dżuddzie oglądaliśmy F1, F2 oraz F1 Academy – serię kobiecą. Teraz pora na weekend z Grand Prix Australii. Na torze Albert Park w Melbourne znów zobaczymy wszystkie trzy główne serie. Dla juniorów to jednocześnie niezwykle fascynujące oraz niezwykle wymagające doświadczenie. Australia – drugi koniec świata. Zupełnie inna kultura, kuchnia, zwyczaje, pogoda, flora i fauna. No i… zupełnie inna godzina.
Juniorzy musieli błyskawicznie znaleźć sposób na jet lag i szybko zaaklimatyzować się w Australii. Bez pełnego skupienia nie będzie mowy o dobrym wyniku w Melbourne. A nie będzie pełnego skupienia, jeśli doskwiera jet lag. Pod wieloma względami to wyjątkowa runda w kalendarzu. Ale jest też najbardziej wymagająca. Oczywiście ma to swój cel – to poważna szkoła życia kierowcy wyścigowego. W Formule 1 trzeba sobie z tym radzić. Z logistyką, podróżami, jet lagiem, przyswajaniem swojego organizmu do nowych warunków. A przecież całe F2 i F3 marzy o tym, żeby się w tym F1 kiedyś znaleźć. Tej strony zawodu też muszą się nauczyć.
Zaczynamy… Sztuka i Wiśnicki w walce
W momencie, w którym piszę te słowa, w Polsce jest godzina 19:00. Oznacza to, że w Melbourne mamy godzinę 5:00. Juniorzy pewnie właśnie się budzą. Pora na jakieś lekkie śniadanie i podróż na tor. Już o godzinie 8:50 czasu miejscowego, czyli o godzinie 22:50 czasu polskiego, rozpocznie się pierwszy trening Formuły 3. Dalej czeka na nas cała noc wrażeń. Dla ułatwienia – wszystkie godziny podawał będę już w czasie dla Polski. O północy na tor Albert Park wyjadą zawodnicy F2. Zarówno F3, jak i F3 ma w trakcie weekendu tylko jeden trening.
Później przyjdzie już pora na kwalifikacje. Te Formuły 3 wystartują o godzinie 4:00, a te Formuły 2 o godzinie 7:30. W międzyczasie oczywiście w Melbourne dwa treningi zaliczy Formuła 1, ale o tym już sobie wcześniej pisaliśmy. Rozpoczynamy być może najbardziej zwariowany i najbardziej szalony weekend całego sezonu!
Harmonogram weekendu F2 w Australii (godziny dla Polski) 🇦🇺
Dzień Godziny Sesja Piątek, 22 marca 00:00 – 00:45 Trening Piątek, 22 marca 07:30 – 08:00 Kwalifikacje Sobota, 23 marca 04:15 – 05:00 Sprint Niedziela, 24 marca 01:35 – 02:35 Wyścig główny
Harmonogram weekendu F3 w Australii (godziny dla Polski) 🇦🇺
Dzień Godziny Sesja Czwartek, 21 marca 22:50 – 23:35 Trening Piątek, 22 marca 04:00 – 04:30 Kwalifikacje Sobota, 23 marca 01:15 – 01:55 Sprint Sobota, 23 marca 23:05 – 23:50 Wyścig główny
Zdjęcie wyróżniające: Dutch Photo Agency | Red Bull Content Pool