Benzyna kosztuje w Polsce średnio 6,49 zł za litr. Zajmujemy pod tym względem 3. miejsce w Europie. Przed nami są Turcja (5,73 zł) i Węgry (5,94 zł). Bezpośrednio za nami Bułgaria i Słowenia z cenami powyżej 7 zł. Diesel kosztuje u nas średnio 7,21 zł za litr. Na Węgrzech to 5,94 zł, w Turcji 6,63 zł. Zajmujemy trzecie miejsce – za nami ponownie Bułgaria i Słowenia. Te pięć krajów to jedyne, w których to paliwo kosztuje mniej, niż 8 zł.
Co z naszymi sąsiadami? Litwa PB95 7,86 zł, ON 8,00 zł. Słowacja PB95 8,05 zł, ON 8,08 zł. Czechy PB95 8,23 zł, ON 8,58 zł. Niemcy PB95 9,21 zł, ON 9,52 zł. Jak zatem widzimy – o wiele więcej, niż u nas. Najdroższa benzyna jest w Norwegii – kosztuje średnio 10,41 zł za litr. W czterech krajach przekroczona jest bariera 10 zł – oprócz Norwegii to Finlandia, Dania i Holandia. Najdroższy diesel to Szwecja – 11,22 zl za litr. Barierę 10 zł przekraczają cztery kraje – oprócz Szwecji są to Szwajcaria, Finlandia i Norwegia.
A więc dobrze – wiemy już, że mamy jedno z najtańszych paliw w Europie. Mamy zatem powody do zadowolenia, czyż nie? No tak… ale nie do końca. W tych zestawieniach zapominamy bowiem o jednym. O tym, że Niemiec, Szwajcar, Fin, Norweg, czy Szwed, zarabiają zupełnie inaczej, niż my. Postanowiłem więc wyliczyć, ile Europejczycy kupią paliwa za swoje średnie wynagrodzenie.
Tanio… czy może koszmarnie drogo?
Dane pochodzą z Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej Eurostat za rok 2021. Jest to średnie wynagrodzenie brutto przy równej liczbie przepracowanych godzin – 160 w miesiącu. Zaznaczam, że jest to wynagrodzenie średnie i brutto. Postanowiłem więc przeliczyć, ile przeciętny Europejczyk zatankuje paliwa za to wynagrodzenie. Jesteście ciekawi, jak wtedy prezentują się wyniki i kto… tak naprawdę ma najtańsze paliwo? Zestawienie oczywiście w litrach.
Ile litrów paliwa kupi obywatel kraju za średnie wynagrodzenie brutto?
Luksemburg 3578 benzyny, 3427 diesla
Szwajcaria 3230 benzyny, 2963 diesla
Dania 2918 benzyny, 3011 diesla
Belgia 2801 benzyny, 2553 diesla
Irlandia 2610 benzyny, 2500 diesla
Austria 2534 benzyny, 2379 diesla
Niemcy 2356 benzyny, 2280 diesla
Francja 2265 benzyny, 2137 diesla
Norwegia 2224 benzyny, 2211 diesla
Szwecja 2154 benzyny, 1801 diesla
Holandia 2150 benzyny, 2257 diesla
Finlandia 2146 benzyny, 2112 diesla
Słowenia 1871 benzyny, 1827 diesla
Włochy 1834 benzyny, 1827 diesla
Wielka Brytania 1632 benzyny, 1499 diesla
Hiszpania 1481 benzyny, 1459 diesla
Polska 1084 benzyny, 975 diesla
Węgry 1058 benzyny, 1058 diesla
Grecja 1043 benzyny, 1185 diesla
Litwa 1038 benzyny, 1019 diesla
Czechy 1027 benzyny, 985 diesla
Portugalia 1002 benzyny, 1026 diesla
Słowacja 985 benzyny, 981 diesla
Estonia 935 benzyny, 955 diesla
Chorwacja 933 benzyny, 884 diesla
Łotwa 787 benzyny, 762 diesla
Bułgaria 626 benzyny, 597 diesla
Rumunia 428 benzyny, 387 diesla
Jesteśmy w ogonie…
Powiedzieć, że jesteśmy gdzieś w połowie, byłoby tutaj sporym nadużyciem. Jesteśmy w europejskim ogonie. Polskę umieściłem tutaj przed Węgrami i Grecją, chociaż biorąc pod uwagę diesla, to w sumie finalnie i tak jesteśmy za nimi. Jesteśmy w ognie. Bardzo daleko za tymi, którzy mogą za średnie wynagrodzenie brutto kupić 2000 litrów paliwa i więcej. Potem jest dziura, ogromna przepaść… a niemal na dnie jest Polska, Węgry, Litwa, Czechy, Słowacja, Estonia, czy Chorwacja.
Kup teraz – opony w mega promocji!
Nasuwa się zasadnicze pytanie – czy my chcemy być takimi drugimi Węgrami, Grecją, Litwą, Słowacją, czy Estonią? Wydaje się, że aspiracje naszego kraju są nieco inne. Pamiętacie w przeszłości? Kim my to nie mieliśmy być… Irlandią chociażby. Tymczasem przeciętny Irlandczyk za swoje wynagrodzenie kupi plus minus 1500 litrów paliwa więcej, niż Polak. Jesteśmy w ogonie. Bliżej nam do wschodu i biedniejszego południa, aniżeli do zachodu.
Mamy tanie paliwo? No tak… po części tak. Tak jak wszystkie biedne i słabo rozwinięte kraje, na czele z Rumunią, Bułgarią, czy Łotwą. Ja bym jednak wolał chyba płacić za to paliwo 8, 9 a nawet 10 zł. Ale też zarabiać tyle, co Duńczyk, Belg, Szwed, Austriak, czy Holender… Takie to zestawienie niezbyt optymistyczne. Ale jakże wiele pokazuje. Biorąc pod uwagę cenę paliwa i zarobki, to ile litrów ktoś może kupić za swoją pensję a ile my… to mamy paliwo drogie. Jedno z najdroższych w Europie. Pod kątem tego, jak dużą procentowo część zarobków trzeba przeznaczyć właśnie na tankowanie.