Do zdarzenia doszło w Niemczech. Panowie jechali sobie BMW X5. Kierowca pokazał w kierunku fotoradaru środkowy palec. Na jego nieszczęście, jechał o 11 km/h za szybko. Więc… nagle fotoradar zrobił mu zdjęcie i uwiecznił ten gest.
Za samo przekroczenie prędkości groziłaby mu kara zaledwie 20 euro. Problemem był jednak palec. Policja stwierdziła, że gest był wykonany w kierunku urzędników. Sprawę potraktowano jak znieważenie funkcjonariuszy. Za to grozi już coś innego.
Głupi żart drogo kosztował kierowcę. Musiał zapłacić 1500 euro mandatu. Odebrano mu też prawo jazdy na miesiąc.