Spis treści:
- Włoskie, czyli piękne
- Świetny samochód do miasta
- Oszczędności ważniejsze, niż osiągi
- Aktualne ceny
Miejska Alfa Romeo znakomicie przyjęła się na rynku
Włoskie samochody mają w sobie pierwiastek pewnej wyjątkowości. Nie mówimy tu nawet o Ferrari, Lamborghini, czy Maserati – nawet Alfa Romeo ma coś, co wyróżnia ją na tle konkurencji. Mowa tutaj o pewnej stylistyce, ponadczasowym designie, który sprawia, że te samochody są piękne i zbyt szybko się nie starzeją. Dobrym przykładem może być tutaj chociażby piękny miejski hatchback, czyli model Mito. Konstrukcja ta osiągnęła spory sukces na rynku i do dzisiaj jest chętnie kupowana. Na rynku wtórnym to wciąż łakomy kąsek.

Alfa Romeo Mito pojawiła się na drogach w 2008 roku. Samochód był zaliczany do segmentu B i posiadał napęd na przednią oś. Mito zbierała w Polsce bardzo wysokie oceny i świetne opinie. Ludzie doceniali ją za wygodę, dobre wyposażenie i rozmiary idealne do poruszania się po mieście. Już pierwotny projekt był tak dobry, że z biegiem lat nikt nie decydował się na jakieś rewolucyjne zmiany. Produkcja Mito trwała do 2018 roku i pomimo delikatnych faceliftingów wygląd tego samochodu praktycznie się nie zmienił.
Włoskie, czyli szybkie?
Alfa Romeo Mito ma opinię samochodu trwałego oraz bezawaryjnego. Kierowcy doceniają też bardzo precyzyjny układ jezdny – Mito świetnie się prowadzi. Jeśli chodzi o osiągi… raczej nie spodziewajmy się tutaj cudów. Jednostki benzynowe miały pojemność od 0,9 do 1,4 litra i moc od 70 do 170 koni mechanicznych. Był też silnik z fabryczną instalacją LPG oraz diesle 1.3 oraz 1.6 JTDm w trzech wariantach mocy – 90, 95 oraz 120 koni. Oczywiście liczby te nie robią jakiegoś piorunującego wrażenia, natomiast w połączeniu z niską wagą Mito rzeczywiście potrafiło być całkiem dynamiczne.

To z całą pewnością dobra opcja dla kogoś, kto szuka dobrego, ładnego, niezbyt przestarzałego, ale jednak taniego samochodu do poruszania się po mieście, czy na niewielkich odcinkach, np. do pracy. Fakty są bowiem takie, że Mito jesteśmy w stanie kupić dziś już za mniej, niż 10 tysięcy złotych. W dzisiejszej dobie motoryzacji takie ceny to zwyczajnie świetna okazja. Szczególnie, że mowa przecież o sprawnej konstrukcji z okolic 2010 roku.
Zdjęcie główne: Arek Socha z Pixabay