O ataku śnieżycy Arwen pisało się już w sobotę, kiedy ta uderzyła w Wielką Brytanię. Silny wiatr, śnieg, połamane drzewa, zablokowane drogi, uszkodzone auta i budynki – takie obrazki były normą. Niestety, zginęły też co najmniej dwie osoby. Zawaliły się na nich drzewa stojące przy drodze.

Wczoraj Arwen dotarła do Hiszpanii oraz Francji. Miejsce miało tam wiele wypadków, niestety również śmiertelne. Zawaliła się przydrożna skarpa, która runęła na samochód na trasie. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń zmarła kobieta. Inny kierowca nie przeżył wypadku po tym, jak jego samochód wpadł w poślizg na zaśnieżonej nawierzchni.

We Francji śnieżyca również wywołała dziesiątki wypadków i absolutny paraliż dróg. A co z Pzolską? Również obserwowaliśmy lekkie opady śniegu, natomiast nie było to nic nadzwyczajnego. W większości kraju prognozowane są opady śniegu na najbliższe godziny. W wielu miejscach już sypie, a jeśli jeszcze nie, to będzie sypało w nocy i również we wtorek. O paraliżu na drogach oczywiście nie ma mowy.