Tanak wygrywa pierwsze starcie
Rajd Monte Carlo oficjalnie jeszcze się nie rozpoczął. Odcinek testowy Route de la Garde odbył się wszak jeszcze przed ceremonią startu. Na nią pora przyjdzie dopiero jutro o godzinie 16:52… i to w zupełnie innym miejscu, bo w Monte Carlo, przy słynnym kasynie. Natomiast shakedown pod wieloma względami był istotny. To dzisiaj po raz pierwszy w nowym roku zawodnicy mogli się ze sobą zmierzyć. Coś, co wydawało się idealnym rozwiązaniem podczas testów dzisiaj mogło okazać się totalną klapą wobec tego, co przygotowali konkurenci. Jak to wszystko wyglądało?
W większości przypadków zawodnicy osiągali najlepszy czas podczas pierwszego przejazdu odcinka. Wszystko to za sprawą tego, że stan drogi zdecydowanie się pogarszał. Z każdym przejazdem było na niej więcej błota i kamieni wyciąganych z poboczy podczas przejazdów. Więc w zasadzie przejazd ten nie musiał być ani trochę miarodajny. Przecież większość zawodników ten pierwszy przejazd odcinka testowego traktuje jako takie trochę szybsze zapoznanie z trasą. Wyciąganie daleko idących wniosków z tych wyników byłoby absolutną bzdurą. Natomiast z kronikarskiego punktu widzenia warto odnotować, kto poradził sobie dzisiaj najlepiej.
Zwiastun przełamania?
Tak oto najlepszym kierowcą był dzisiaj Ott Tanak. Zaledwie 0,1 s stracił do niego Elfyn Evans, jednak Walijczyk miał najlepsze warunki na trasie, bo ruszał jako pierwszy. Podium skompletował Thierry Neuville, który o 0,1 s pokonał Sebastiena Ogiera – głównego faworyta do zwycięstwa w Rajdzie Monte Carlo. Dalej byli Takamoto Katsuta oraz Andreas Mikkelsen. Zgodnie z przewidywaniami stawkę samochodów Rally1 zamknęli przedstawiciele M-Sportu, czyli Gregoire Munster i Adrien Fourmaux. To będzie bardzo trudny rok dla ekipy z Dovenby.
W kategorii RC2 odcinek testowy zdominowali przedstawiciele półfabrycznego zespołu Citroena, czyli Nikołaj Griazin i Yohan Rossel. Tuż za nimi uplasował się Oliver Solberg. Warto podkreślić, że syn mistrza świata Pettera Solberga w ten weekend nie zgłosił się do punktowania w WRC 2. Czwarty był Pepe Lopez, zaś pierwszą piątkę skompletował Sami Pajari. Fin to najwyżej sklasyfikowany kierowca spośród tych, którzy mają do dyspozycji najnowszą rajdówkę w stawce, czyli Toyotę GR Yaris Rally2. Natomiast… no cóż – jeśli w Yarisie drzemie ogromny potencjał, to z jego ujawnieniem musimy poczekać przynajmniej do jutra.
Co czeka nas jutro?
Z najważniejszych kwestii to by było na tyle. W ramach ciekawostki warto dodać, że w kategorii RC3 najlepszy był Jan Cerny jadący Fordem Fiestą Rally3, a tuż za nim znalazł się jadący Alpine A110 Rally RGT Raphael Astier. Obaj panowie pokonali rzeszę samochodów Rally2 co samo w sobie jest jednocześnie i nieco zaskakujące i nieco imponujące. Mimo wszystko podkreślmy jeszcze raz – to tylko odcinek testowy, który zupełnie o niczym nie świadczy i zupełnie niczego nie musi oznaczać.
Teraz zawodnicy przenoszą się do Monte Carlo. Jutro w księstwie przy słynnym kasynie o godzinie 16:52 rozpocznie się ceremonia startu honorowego rajdu. I dopiero w tym momencie impreza, jak i cały sezon WRC 2024, oficjalnie wystartuje. Następnie zawodnicy wyruszą w Alpy. Czeka na nich około 170-kilometrowa dojazdówka do Digne-les-Bains, gdzie znajduje się strefa zmiany opon. A stamtąd już stosunkowo niedaleka droga do Thoard, skąd wystartuje pierwszy odcinek specjalny rajdu prowadzący do Saint-Geniez. Na zakończenie dnia odbędzie się próba Bayons – Breziers o długości nieco ponad 25 kilometrów. Po niej załogi zjadą na serwis do Gap i pierwszy dzień nowego sezonu się zakończy…