„Kushaq” to nawiązanie do starożytnego języka, w którym porozumiewali się niegdyś ludzie w Indiach. Oznacza to ni mniej ni więcej króla, czy też władcę. I rzeczywiście, nowa Skoda Kushaq to materiał na króla i władcę rynku. Natomiast niestety, nie będzie to rynek polski… ani nawet europejski.
Samochód będzie przeznaczony na rynek indyjski i będzie trzecim dostępnym tam SUV-em Skody, po Kodiaqu i Karoqu. Czesi nie spoczywają na laurach – do Indii w przeciągu półtorej roku trafią jeszcze trzy inne, nowe SUV-y oparte o płytę podłogową dostosowaną do indyjskich wymogów.
Oficjalna premiera auta nastąpi 18 marca. My natomiast już teraz wiemy, że pod maską znajdą się silniki 1.0 TSI i 1.5 TSI. Wiemy też, że Kushaq będzie miał duży bagażnik, większy niż ten 400-litrowy w Kamiqu. Chcielibyście zobaczyć taki samochód na polskim rynku, czy za bardzo was nie zachwyca?