SUV do zadań specjalnych
Czym właściwie jest segmentu SUV? W Polsce bardzo często funkcjonuje definicja samochodu łączącego w sobie cechy auta osobowego i terenowego. W języku angielskim rozwinięcie skrótu to jednak „Sport Utility Vehicle”, a więc coś, co jednocześnie sugeruje nam cechy sportowe. Ta definicja bardzo często jest umowna, natomiast nie zmienia to faktu, że… jakiekolwiek właściwości czy to terenowe, czy sportowe, to w wielu nowoczesnych SUV-ach mrzonka. W wielu przypadkach jakiekolwiek aspekty terenowe mają związek wyłącznie ze stylizacją – bynajmniej nie z rodzajem napędu, czy też mocą. W przypadku tego modelu jest jednak zgoła odmiennie.

Można powiedzieć, że Jeep Commander to SUV absolutny. Mam wrażenie, że ta definicja powstała po to, aby we właściwy sposób określić właśnie takie samochody. Pierwsza generacja była produkowana w latach 2005-2010 i pod względem wizualnym… nie urzeka. Owszem – to samochód o klasycznym wyglądzie, stylowy, ale jednocześnie potężny i masywny. Na pierwszy rzut oka wygląda jak maszyna, której nie da się uszkodzić. Która jest w stanie wytrzymać wszystko i poradzić sobie z każdym wyzwaniem. Zresztą – przecież to Jeep – takie cechy charakteru nie mogą dziwić.
Idealnie oddaje zamysł segmentu?
Jeep Commander ma fantastyczny napęd na cztery koła. Zastosowano tam systemy i rozwiązania właściwe samochodom terenowym – pod wieloma względami Commander był wówczas najlepszym autem w swojej klasie. Jeśli chodzi o te właściwości terenowe, Jeep zdolny był do rzeczy wielkich. Benzynowe silniki miały pojemność od 3,7 do 5,7 litra. Były to V6 lub V8 o mocy od 213 do 334 koni mechanicznych. Diesel to 3-litrowe V6 o mocy 215 koni, zatem nie było w ofercie wersji o mocy mniejszej, niż 200 koni mechanicznych. Wszystkie te dane sprawiają, że definicję SUV możemy tu rozumieć w sensie dosłownym. I to niezależnie od tego, czy bliższa jest nam ta skupiająca się bardziej na aspektach sportowych, czy terenowych.

Pomimo faktu, że od zakończenia produkcji pierwszej generacji Commandera minęło już trochę czasu, samochód do dzisiaj zbiera świetne oceny i wyróżnia się na tle konkurencji. Zakup takiej konstrukcji nie jest dziś przesadnie wymagający finansowo. Już w przedziale cenowym 20-30 tysięcy złotych jesteśmy w stanie znaleźć szereg zadbanych egzemplarzy – również z przebiegiem poniżej 200 tysięcy kilometrów, na przykład z rocznika 2008.
Zdjęcie główne: Vauxford – Own work, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons