Opady deszczu rujnują pierwszy dzień weekendu F1 w Kanadzie. Kto najwięcej zyskał, kto stracił?

F1 rozpoczęła rywalizację na torze ulicznym w Kanadzie. Druga z piątkowych sesji treningowych kończyła się wczorajszego wieczora… a w zasadzie to w nocy. Obie sesje były zakłócane przez deszcz. Już przed rozpoczęciem weekendu mówiło się o tym, że to będzie bardzo deszczowa Kanada i na ten moment ten scenariusz się sprawdził. Ciężko zatem mówić o jakichkolwiek zyskach wynikających z pierwszych dwóch treningów. Chociaż… czy aby na pewno?

Formuła 1 F1 Grand Prix Kanady ORLEN Team Visa Cash App RB
Podaj dalej

Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.

Weekend F1 w Kanadzie rozpoczęty

W teorii zawsze mówimy o tym że trening w F1, to „tylko” trening. Staramy się nie porównywać czasów i nie wyciągać jednak daleko idących wniosków. Wszystko za sprawą tego, że zawodnicy szukają wtedy odpowiednich ustawień i realizują różne programy. Pojawiają się na torze na różnych oponach, z różną ilością paliwa itd. I o ile takie porównanie czasów jest zazwyczaj pozbawione większego sensu, to co powiedzieć o sesji, w której pada deszcz? Sesji, w której większość zawodników nie pokonała nawet 10 okrążeń…

Formuła 1 F1 Grand Prix Kanady ORLEN Team Visa Cash App RB
fot. Rudy Carezzevoli | Getty Images | Red Bull Content Pool

Dokładnie tak wyglądał pierwszy trening. Deszcz, pustki na torze i wielkie oczekiwanie. Chociażby na to, aby deszczowe chmury znikły znad toru w Montrealu. Z dziennikarskiego obowiązku odnotujmy, że pierwszy trening padł łupem Lando Norrisa, który pokonał Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca. Jak już jednak wspomniałem, nie powinniśmy zwracać na to większej uwagi. Deszcz to zawsze loteria. Chociaż z drugiej strony – ten weekend ogólnie ma być cały deszczowy. Można się zatem zastanawiać, dlaczego zespoły nie poświęciły więcej czasu na jazdę w takich warunkach?

Kłopoty Maxa Verstappena?

W drugim treningu jazdy było już nieco więcej. Tor co prawda nadal był dosyć wilgotny, natomiast przynajmniej na samym początku sesji można było sobie pojeździć. Chociaż – kto mógł, ten mógł… Max Verstappen przejechał tylko cztery okrążenia ze względu na problemy techniczne z bolidem. Można zatem stwierdzić, że Holender nie tylko stracił ten drugi trening… ale w zasadzie, to stracił cały dzień. Dosyć nieoczekiwanie pierwszą trójkę treningu stworzyli kierowcy z silnikami Mercedesa – Fernando Alonso, George Russell i Lance Stroll. Natomiast i tutaj musimy jednak zaznaczyć, że trening w późniejszej fazie został storpedowany przez kolejne opady deszczu i kierowcy przedwcześnie zaszyli się w swoich garażach.

Formuła 1 F1 Grand Prix Kanady ORLEN Team Visa Cash App RB
fot. Chris Graythen | Getty Images | Red Bull Content Pool

Dobry, przede wszystkim bezproblemowy dzień ma za sobą ekipa Visa Cash App RB wspierana przez ORLEN. W drugim – tym zdecydowanie bardziej miarodajnym treningu – Daniel Ricciardo był 5., a Yuki Tsunoda uplasował się na 8. pozycji. Zarówno Australijczyk, jak i Japończyk, znów mogą powalczyć w ten weekend o punkty. Myślę, że w przypadku Tsunody dla nikogo nie byłby to już jednak zaskakujący scenariusz. Yuki jest objawieniem tego sezonu i jego oglądanie na torze to czysta przyjemność.

Już dziś kwalifikacje

Co czeka na zawodników na torze w Montrealu dzisiaj? O godzinie 18:30 czasu polskiego rozpocznie się trzecia sesja treningowa. Podobnie, jak te dwie pierwsze, będzie ona trwała godzinę. Natomiast już o godzinie 22:00 nadejdzie pora na kwalifikacje. Pora być może nie jest najlepsza, jednak myślę, że emocji nie zabraknie. Zasadnicze pytanie brzmi, czy i tym razem zajęcia na torze zostaną storpedowane przez opady deszczu? Prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest jednak dosyć wysokie…

Formuła 1 F1 Grand Prix Kanady ORLEN Team Visa Cash App RB
fot. Rudy Carezzevoli | Getty Images | Red Bull Content Pool

Przeczytaj również