W wyniku odwróconej kolejności czołówki na gridzie, z pole position startował Adam Karkuszewski, zaś obok niego ustawił się Tomasz Augustyniak. W drugiej linii znaleźli się Artur Hawryluk i Robert Boruszak, a trzeciej Marcin Olejniczak i Adam Dębicki. Wydawało się od razu, że Boruszak szybko objedzie rywali i zacznie ucieczkę przed startującym z 10. pozycji Bartoszem Alejskim.
I rzeczywiście, to Boruszak znajdował się na prowadzeniu po pierwszym okrążeniu. On na 4-kilometrowej pętli Toru Poznań odstawił na 1,8 s Tomasza Augustyniaka i na 2,1 s Adama Karkuszewskiego. Na drugim końcu stawki problemy spotkały Alejskiego. On zakończył udział w wyścigu już na drugim okrążeniu.
Boruszak z pustym torem przed sobą miał tylko jedno zadanie, jechać jak najszybciej do mety. Na drugie miejsce błyskawicznie przeskoczył Adrian Lewandowski. On starał się odrabiać stratę do lidera, na siódmym okrążeniu pojechał nawet o 0,5 s szybciej, zmniejszając różnicę do 4,6 s. Wydawało się jednak, że Boruszak miał wszystko pod kontrolą.
Ostatecznie po 14 okrążeniach Boruszak ukończył wyścig sprinterski 6. rundy OMM Drive Super S Cup jako pierwszy. Na drugim miejscu do mety dojechał Adrian Lewandowski, podium uzupełnił Tomasz Pawlaczyk. Wtedy natomiast do gry wkroczyli sędziowie. Po dyskwalifikacji Boruszaka za nieregulaminową bieliznę zwycięzcą ogłoszono Lewandowskiego!