Wyścig rozpoczął się planowo, o godzinie 14:50. Do 25-minutowego sprintu z pole position przystępował lider OMM Drive Super S Cup, Bartosz Alejski. Obok niego w pierwszej linii ustawił się Tomasz Pawlaczyk. Druga linia to Robert Boruszak i Adam Dębicki, zaś trzeci rząd to Jakub Kojder i Adrian Lewandowski.
Właśnie wśród wymienionych wyżej kierowców upatrywaliśmy potencjalnych kandydatów do walki o zwycięstwo i podium. Po pierwszym okrążeniu wyścigu Alejski powiększał prowadzenie, zaś za nimi w pościgu byli kolejno Boruszak, Kojder i Pawlaczyk, który stracił dwie pozycje.
Niestety, już na trzecim okrążeniu z walki wypadł Boruszak. Wyeliminowały go problemy techniczne z silnikiem. W takich okolicznościach na drugie miejsce awansował Kojder i to on zaczął wywierać presję na Alejskiego. Trzeba przyznać, że wychodziło mu to w miarę dobrze – z każdym okrążeniem zmniejszał, lub utrzymywał stratę do lidera wyścigu. Zresztą, dobrze na trzecim miejscu trzymał się też Pawlaczyk.
Niestety, na siódmym okrążeniu z toru wypadł Tomasz Kulczyński. Wtedy też na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. I za safety carem zawodnicy dojechali już do mety. W taki sposób Alejski wygrał kolejny wyścig sezonu. Na podium znaleźli się kolejno Pawlaczyk i Kojder, zaś pierwszą piątkę uzupełnili Lewandowski oraz Dębicki.
Drugi wyścig weekendu OMM Drive Super S Cup odbędzie się w sobotę. Jego start zaplanowano na godzinę 12:20.