Na razie rozwiązanie rozważa brytyjski rząd. Tamtejsi politycy są zaniepokojeni danymi. Średnio na 20 wypadków jeden dotyczy tam kierowcy pod wpływem alkoholu. To sprawia, że rząd rozważa system alcolock, czyli nieco bardziej skomplikowany alkomat.
Alcolock to w przybliżeniu po prostu alkomat. Wchodzisz do samochodu i zanim będziesz mógł uruchomić silnik, musisz dmuchnąć. Wtedy system rozpoznaje zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeśli jest OK – jedziesz. Jeśli nie?
Wtedy nasz nieco bardziej skomplikowany alkomat zablokuje możliwość uruchomienia silnika. Można by zapytać – dlaczego dopiero teraz? Pijani kierowcy to zmora dróg, nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i całej Europie. Zresztą, w Polsce nikomu nie trzeba mówić o skali tego problemu.
Alkomat rozpoznający zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, z możliwością zablokowania zapłonu silnika, to chyba najprostszy pomysł na wyeliminowanie pijanych kierowców z dróg. Trzymamy kciuki, aby coś takiego weszło w życie – nie tylko na wyspach, ale wszędzie.