Nowe przepisy budowlane zmienią motoryzację?
Na wstępie spróbujmy to sobie w prosty sposób wyjaśnić i usystematyzować. Zanim inwestor otrzyma pozwolenie na budowę na konkretnej działce, koniecznym jest wystąpienie o warunki zabudowy. Dopiero ten dokument określa co i jak można wybudować na konkretnej działce zgodnie z przepisami. W 2026 roku się to zmieni. Odpowiednie organy samorządowe nie będą już wystawiały pojedynczych decyzji o warunkach zabudowy – zastąpi je tzw. plan ogólny. Wystąpienie o warunki zabudowy będzie możliwe wyłącznie na tzw. obszarze uzupełnienia zabudowy.

Przepisy regulują chociażby to, że dom jednorodzinny może znajdować się maksymalnie 1,5 kilometra od szkoły podstawowej w mieście oraz 3 kilometry na wsi. Wiele osób obawia się, że ich działki w 2026 roku mogą nagle stracić status budowlanych. Stąd prawdziwe oblężenie urzędów, aby decyzję o warunkach zabudowy uzyskać jeszcze w tym roku, na starych zasadach. Wybudowanie domu wkrótce może stać się kwestią niezwykle skomplikowaną, jeśli danej działki nie uwzględni ani plan ogólny ani obszar uzupełnienia zabudowy. Co to wszystko ma wspólnego z motoryzacją? Całkiem sporo…
Motoryzacyjny krajobraz ulegnie zmianie?
Pośrednio będzie to miało wpływ również na motoryzację. Ograniczona zostanie chociażby zabudowa na przedmieściach. Jeśli działki te nie spełnią konkretnych wymagań związanych z odległościami i nie znajdą się w obszarze uzupełnienia zabudowy, wybudowanie domu jednorodzinnego nie będzie tam możliwe. Można wyobrazić sobie, że w konsekwencji życie zacznie koncentrować się wokół większych ośrodków. Czy nie wpłynie to jednocześnie na rolę samochodu w życiu codziennym? W dłuższej perspektywie – na pewno tak.

Jeśli rozbudowa przedmieść i budowa domów daleko od miasta zostaną wstrzymane, ludzie nie będą potrzebowali aut skrojonych na długie trasy i dalekie dojazdy do pracy, czy do szkoły. Jeśli dom z założenia będzie „blisko wszystkiego”, posiadanie samochodu samo w sobie nie będzie już tak oczywiste. Zwróćmy uwagę na fakt, jak bardzo może to zmienić nasze postrzeganie motoryzacji. Jak zmienić mogą się nasze potrzeby i jednocześnie auta, których będziemy szukać?
Inna motoryzacja równa się… mniejsze wydatki?
Co więcej – jak bardzo wzrosnąć może znaczenie komunikacji zbiorowej, tudzież urządzeń takich, jak hulajnogi, czy rowery. Być może wzrośnie znaczenie carsharingu? Uwaga może przenieść się na jeszcze mniejsze auta miejskie, czy też na samochody elektryczne. Jeśli dom ma być blisko infrastruktury publicznej, codzienne pokonywanie dużych dystansów nie będzie potrzebne. Posiadanie dwóch aut w rodzinie też może wydawać się nieuzasadnione. Zmienić może się również planowanie dróg lokalnych. To wszystko melodia przyszłości i myślenie długoterminowe, natomiast zmiany przepisów budowlanych realnie mogą wpłynąć na kształt motoryzacji.
Zdjęcie główne: Peugeot / Stellantis