Niepokojące sygnały na rynku paliw. Wiemy, po ile będzie benzyna i diesel w kolejnych dniach…

Sytuacja na rynku paliw jest coraz bardziej skomplikowana. Ludzie zastanawiają się nad tym, po ile w kolejnych dniach będą benzyna i diesel? Czy mamy dobre informacje? To zależy, kto pyta. W przypadku diesla rzeczywiście mogą być powody do optymizmu. Jednak już w przypadku benzyny… niekoniecznie. Jakich dokładnie cen powinniśmy się spodziewać w kolejnych dniach?

paliwa benzyna diesel ceny paliw paliwa
Podaj dalej

Benzyna i diesel – jakie ceny w kolejnych dniach?

Polacy zastanawiają się w którą stronę zmieniać będą się ceny paliw? Kolejne podwyżki, a może w końcu jakaś obniżka? Nikt nie godzi się przecież na ceny w okolicach 7 zł. O ile diesel w kolejnych dniach może być rzeczywiście tańszy, tak niestety benzyna może podrożeć. Co ciekawe, eksperci mają już swoją opinię na temat tego, co taki stan rzeczy może zwiastować. Czy w tym konkretnym przypadku obniżka cen paliw to dla nas taka dobra informacja? Można by na ten temat spekulować.

benzyna diesel ceny paliw paliwo
fot. freepik.com – asphotostudio

29 marca, czyli niecałe trzy tygodnie temu, za benzynę w polskich rafineriach trzeba było płacić 5379 zł. Aktualnie cena Pb95 w rafineriach wynosi 5436 zł. Nie jest to duża różnica, bo ledwie 57 zł na metrze sześciennym. Taka różnica powinna oznaczać benzynę na stacjach droższą o około 6 groszy na litrze. Jeśli 29 marca benzyna kosztowała 6,62 zł, to w kolejnych dniach powinna kosztować 6,68 zł. Chociaż trudno się tego spodziewać, bo w minioną środę notowanie wskazywało średnią cenę 6,77 zł.

Diesel 29 marca kosztował w rafineriach średnio 5402 zł. Dzisiaj metr sześcienny oleju napędowego w polskich rafineriach kosztuje zaś średnio 5268 zł. To obniżka ceny na przestrzeni trzech tygodni o 134 zł na metrze sześciennym. To powinno przynieść około 13 groszy obniżki na litrze paliwa. Więc jeśli 29 marca za diesla płaciło się na stacjach średnio 6,75 zł, to w kolejnych dniach moglibyśmy się spodziewać nawet cen w okolicach 6,62 zł. To oznaczałoby obniżkę aż o 11 groszy względem minionej środy.

Źródło danych: „e-petrol”

benzyna diesel ceny paliw paliwo
Freepik

Początek wielkich obniżek cen na stacjach paliw?

Powiedzmy sobie wprost – raczej nie powinniśmy się spodziewać aż tak poważnych obniżek cen. Dlaczego? Niektórzy eksperci przewidują, że zamiast realnie obniżyć ceny paliw, stacje mogą po prostu zwiększyć swoje marże. Zresztą, z różnych analiz wynika jednoznacznie, że ceny powinny się raczej utrzymać na tym samym, wysokim poziomie. Załóżmy, czysto hipotetycznie, że stacja zamiast obniżyć cenę benzyny o 6 groszy, po prostu zwiększy swoją marżę, a cena pozostanie taka sama.

Według danych „reflex.com.pl” z 13 kwietnia, średnia marża detaliczna w przypadku oleju napędowego wynosi 36 groszy, zaś w przypadku benzyny 29 groszy. To i tak całkiem sporo, przyznajcie sami. Swego czasu mówiło się o tym, że stacje zwiększają swoje marże po to, aby wyrównać sobie to, co straciły na przykład podczas pandemii. Wtedy praktycznie rzecz biorąc zniknęło takie pojęcie, jak marża. Stacje sprzedawały paliwo z bardzo niewielkim zarobkiem. Teraz chcą to sobie wyrównać? Tego nie wiemy…

benzyna diesel ceny paliw paliwo
fot. freepik.com – pixel-shot.com

Nadchodzi wielki kryzys?

Według niektórych ekspertów to, co dzieje się aktualnie na rynku, to zapowiedź potężnej recesji. „Money.pl” podaje przynajmniej trzy kwestie wskazujące na to, że czeka nas załamanie. Spadki cen diesla i największa różnica między cenami diesla na kontraktami na ropę w Europie, znacząco zmniejszona liczba ciężarówek na autostradach w Chinach oraz potężne spadki popytu na diesla w USA. Według analiz ekspertów to może nam zwiastować potężny kryzys gospodarczy. Porównywalny do tego, co było na początku pandemii oraz w czasach kryzysu finansowego z lat 2008-2009.

Przeczytaj również