Reszta RSMP powinna się uczyć?
Jestem wychowany na Rajdzie Wisły. Zawsze to Rajd Wisły był dla mnie najważniejszym momentem w sezonie. Nie było dla mnie istotne to, w jakim cyklu impreza się odbędzie. Czy będą to mistrzostwa Polski, mistrzostwa Śląska, mistrzostwa Południa… to mógłby być nawet super sprint, czy inny KJS. Zawsze Wisła była dla mnie najważniejsza, bo to był mój ukochany, domowy rajd. Żyłem nim całym sobą. Kiedy w okolice parku serwisowego koło środy, czy czwartku, zjeżdżały się załogi, śledziłem każdy ich krok.
Obserwowałem powstawanie biura rajdu, parku serwisowego, zapoznanie z trasą, o samym rajdzie nie wspominając. To było dla mnie święto. Czy dalej tak jest? Tak, chociaż już nie do takiego stopnia. Tegoroczny Rajd Wisły był dobry, ale… nie był najlepszy. Nie podobało mi się chociażby to, jak bardzo nie kompaktowy był ten rajd. Praktycznie wszędzie było daleko. Nie mam nic przeciwko, kiedy tak ogromne dystanse trzeba pokonywać przy rundzie ERC, albo WRC. Ale na RSMP? Nie mam tutaj pretensji do organizatora, bo może inaczej się po prostu nie dało. Ale w tym roku z różnych względów Rajd Wisły nie trafi do mojego TOP3.
Moje TOP3 jest w pewnym sensie zaskakujące. Przed początkiem tego sezonu nigdy bym tego nie przewidział. W żadnym wypadku bym się nie spodziewał, że do mojego TOP3 trafią właśnie te imprezy. Z góry pewnie postawiłbym na Rajd Wisły, na Rajd Świdnicki, do którego mam zawsze ogromny sentyment… i pewnie na Rajd Śląska, bo to kolejna impreza na terenie mojego województwa. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna. I to też daje mi do myślenia.
Gdzie było najlepiej?
Zacznę w tym moim TOP3 od Rajdu Polski. To prawdziwy klasyk i ikona polskich rajdów. Wiem, że w środowisku od pewnego czasu toczy się dyskusja na temat tego, czy Rajd Polski nie powinien powrócić na Dolny Śląsk. Nie chcę tutaj się nikomu narazić, natomiast według mnie jest to kompletna bzdura. Jeśli Rajd Polski ma być częścią jakichkolwiek międzynarodowych mistrzostw, to oczywistym jest, że będzie szutrowy. To jest świetna impreza w świetnej okolicy. To chyba mój ulubiony wyjazd w całym roku.
Uwielbiam Rajd Polski. Za Mazury, za te jeziora, łąki, lasy. Za Mikołajki z urokliwym portem. Ten rajd ma znakomitą otoczkę i klimat. Uwielbiam się tam pojawiać, bo to – po prostu – świetna okolica. Rajd też jest zresztą super. Bardzo szybkie szutry, długie skoki, długie poślizgi. Nie trafiłem jeszcze na Rajdzie Polski na nudne miejsce do oglądania rywalizacji. Na rajdach asfaltowych zdarzyło mi się to… nie zliczę nawet ile razy. Rajd Polski musi być w moim TOP3, bo jest świetny. Pod każdym względem.
Debiutant zrobił robotę…
Nie ma TOP3 bez Rajdu Małopolski. Po prostu nie da się tego zrobić. Nie można nie uwzględnić tej rundy, bo była doskonała. Dobrze, Maków Podhalański ma może odrobinę mniej do zaoferowania, niż Mikołajki. Nie ma tam tak dużej bazy noclegowej i tylu restauracji, bo też nie jest to turystyczny kurort. Ale mniejsza z tym, poziom sportowy tego rajdu przykrywa wszystko inne. Przede wszystkim to, że na żaden oes nie jechałem z parku serwisowego dłużej, niż 15 minut. To niesamowity komfort.
Organizator ułożył doskonały rajd. Bez większego problemu można było obejrzeć wszystkie odcinki specjalne. A już na pewno pierwszego dnia. Nie było też problemu z tym, aby zobaczyć ceremonię startu rajdu i zdążyć na pierwszy oes. Podkreślę – to jest niesamowity komfort. Świetny, kompaktowy rajd. Bardzo fajny zarówno dla zawodników, dla mediów, jak i dla kibiców. Nie wspominając nawet o wszystkich tych udogodnieniach, jak busy wożące kibiców na odcinki. Rajd Małopolski pod wieloma względami wyznaczył standardy. Teraz inni muszą temu sprostać.
Nie spodziewałem się tego…
Moje TOP3 zamyka Rajd Podlaski. O mamo – naprawdę się tego nie spodziewałem. To była moja pierwsza wizyta na tym rajdzie i nie miałem pojęcia, jak tam jest fajnie. Podlasie jest naprawdę ładne i urokliwe. Ludzie są tam niesamowicie życzliwi. Białystok to nowoczesne, tętniące życiem miasto. To wszystko było dla mnie szokiem. Takim, że do teraz nie wyobrażam sobie RSMP bez Podlasia. Ten rajd ma w sobie wszystko, aby się podobał. Każdemu.
A trasy… coś wspaniałego. W tym roku organizator wykonał kawał kapitalnej roboty. Znalazł odcinki szybkie, ale jednocześnie bardzo twarde. Na trasie nie robiła się koleina, nie było grząskiego piachu. Super, naprawdę super! W dodatku rywalizacja o zwycięstwo toczyła się do ostatniego oesu. Świetnie się to oglądało.
Trudno w to uwierzyć…
No właśnie – tym bardziej trudno w to uwierzyć, że dwóch z tych rajdów możemy w przyszłym roku nie zobaczyć w kalendarzu RSMP. Rajd Polski trafił do WRC, a jak wiadomo, rund WRC raczej nie łączy się z krajowymi mistrzostwami. Wobec tego nie jest jasnym, jaki będzie plan wobec Rajdu Podlaskiego. Czy będzie w ogóle jakakolwiek szutrowa część sezonu? Jeden rajd szutrowy? Dwa? Żadnego? Nie wiemy tego… Rajd Polski w WRC nieco komplikuje tę kwestię.