Myjnia samochodowa przy mrozie? Ile osób, tyle teorii, ale generalnie nie jest to najlepszy pomysł. Tym bardziej, kiedy mówimy o bestii ze wschodu. Już w niedzielę temperatury mają się kręcić od -15 do -20 stopni. A to niesie za sobą oczywiste problemy jeśli chodzi o myjnię samochodową.
Największa liczba Polaków korzysta obecnie z myjni samoobsługowych. Te w mrozach nie będą najlepszym pomysłem, m.in. przez brak możliwości osuszenia samochodu. Raz, że na samochodzie może pojawić się lodowa skorupa zanim zdążymy go wytrzeć, dwa, że woda która dostanie się do plastikowych elementów może zamarznąć i je rozsadzić.
Jeśli już decydujemy się na mycie samochodu, warto go odpowiednio przygotować. Np. zabezpieczyć zamki (inaczej później będziemy grzebać w lodzie i go nie otworzymy) oraz później dokładnie wysuszyć wewnętrzne części drzwi i uszczelek. Generalnie zasada jest taka, że należy wysuszyć samochód. Oczywiście wszystko to dotyczy tych, którzy nie mają garażu i zostawiają samochód pod chmurką. Tam ta woda po prostu może zamarznąć i narobić problemów i szkód.
Oczywiście samo mycie samochodu w zimie jest wręcz wskazane. Pomaga usunąć z lakieru, czy podwozia sól, błoto, czy piasek, które nie najlepiej działają na lakier itd. Chociaż do takiego mycia można wybierać inne dni – niekoniecznie takie, kiedy mamy -20 stopni. Oczywiście jeśli już trzeba umyć samochód, to podsumowując – należy zabezpieczyć zamki a następnie wysuszyć kluczowe elementy, jak uszczelki, części plastikowe, czy wycieraczki.