Cieszyńska Barbórka zakończyła sezon na południu
Rajd Cieszyńska Barbórka to impreza klasyczna, z długą historią i świetną renomą. Jest to jednocześnie rajd, który nigdy nie był częścią Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Jeśli zatem ktoś zastanawia się, czy można zrobić dobry rajd, który po kilkudziesięciu edycjach urasta do miana klasyka i legendy na krajowym podwórku, to tutaj mamy odpowiedź na to pytanie. Popularna „Cieszynka” zawsze miała w sercach kibiców wyjątkowe miejsce i zawsze przyciągała świetnych zawodników.
Organizator na 47. edycję rajdu przygotował ciekawy harmonogram. Cała zabawa rozpoczynała się widowiskowym prologiem w centrum Cieszyna. Zawodnicy zjeżdżali z rampy startowej i po chwili ruszali do rywalizacji. Chociaż słowo rywalizacja należałoby wziąć tutaj w cudzysłowie. Czasy osiągane przez zawodników na prologu nie były jednak wliczane do klasyfikacji całego rajdu. Załogi mogły więc puścić wodzę fantazji i dać licznie zgromadzonej publiczności wielkie rajdowe show.
W hołdzie dla wielkiego sportowca i człowieka
W sobotę rozegrano sześć odcinków specjalnych. Zawodnicy przejeżdżali dwie próby w trzech pętlach. Jedna z prób to popularne Zamarski. Co ciekawe, fragmenty tego testu były już w tym roku przejeżdżane podczas Rajdu Śląska, chociaż w drugą stronę. W tym popularna ulica Rajdowa. Drugi z oesów nazwany był za to na cześć Zbigniewa Cieślara, jako hołd dla tego fantastycznego kierowcy i pilota rajdowego i jeszcze lepszego człowieka. To już mała tradycja Cieszyńskiej Barbórki.
Lista zgłoszeń wyglądała bardzo ciekawie. Do ORLEN OIL 47. Rajdu Cieszyńska Barbórka zgłosiło się m.in. pięć załóg w samochodach kategorii Rally2. Za kierownicami aut królewskiej kategorii zasiadali Kacper Wróblewski, Wojciech Chuchała, Kamil Bolek, Jarosław Kołtun oraz Marek Temple. Tak naprawdę kibice mogli obserwować w tym rajdzie przegląd rajdówek z każdej epoki. Od Rally2, przez Rally3, Rally4, R2, Lancery, Imprezy, starsze ośki, jak Clio, Civic, 206, czy C2, po klasyki, takie jak Opel Astra, Fiat Seicento, Cinquecento… czy Renault 5 Alpine Turbo.
Znamy nazwiska nowych mistrzów
W klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Południa oraz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska zwyciężyli Jerzy Tomaszczyk i Kamil Dąbrowski. Na podium znalazły się jeszcze załogi Kacper Potyra / Łukasz Bobrowski oraz Szymon Gańczarczyk / Sławomir Parzyk. 7. miejsce w Cieszynie zajęli Marcin Gluza i Robert Sęk. I to właśnie oni zostali nowymi mistrzami RMP oraz RSMŚL. Rywalizacja przebiegała w różnorodnych warunkach atmosferycznych. Przez cały czas było bardzo zimno, a z nieba to padał deszcz, to deszcz ze śniegiem, to wreszcie sam śnieg…
Najszybszą załogą w rajdzie byli przedstawiciele klasy Open 1, czyli Kacper Wróblewski oraz Jakub Wróbel. Podium skompletowali Wojciech Chuchała z Damianem Sytym oraz Jarosław Kołtun z Ireneuszem Pleskotem. W klasie Open 2 zwyciężyli Jacek Jurecki z Piotrem Jamroziakiem. Rajd został przeprowadzony również w formule SKJS, gdzie najlepszymi okazali się Krzysztof Szturc i Mariusz Cymorek – zawodnicy doskonale znani lokalnym kibicom rajdów samochodowych.
W ramach ciekawostki warto dodać, że za kierownicą Peugeota 208 R2 wystartował Łukasz Sitek, który na co dzień jest pilotem Dariusza Polońskiego. On wspólnie z Łukaszem Gwiazdą zajął 3. miejsce w klasie R2.
