Możesz korzystać z telefonu podczas jazdy? Musisz tylko pamiętać o jednej ważnej kwestii…

Czy można korzystać z telefonu podczas jazdy samochodem? Pewnie każdy z was by odpowiedział, że nie – nie wolno. Nie do końca jest to zgodne z prawdą. Przynajmniej jeśli spojrzeć w przepisy, to jest to teoretycznie dozwolone. Pod jednym warunkiem…

korzystać telefon podczas jazdy samochód prowadzenie mandat przepisy
Podaj dalej

Od lat każdy powtarza, że nie wolno korzystać z telefonu podczas jazdy samochodem. To nie do końca jest prawda. Według polskich przepisów istnieje możliwość korzystania z telefonu. Oczywiście w żadnym stopniu nigdy tego nie pochwalimy, bo każdy chyba jest świadom tego, jakie to może nieść za sobą konsekwencje. Chwila nieuwagi, wystarczy zagapić się na telefon… i nieszczęście gotowe. Może nawet tragedia.

korzystać telefon podczas jazdy samochód prowadzenie mandat przepisy
fot. pixabay

Spójrzmy jednak w przepisy. Art. 45. ustawy Prawo o ruchu drogowym, ustęp 2, punkt 1. „Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku” – czytamy na „lexlege.pl”. Czyli można używać telefonu w sposób, który nie wymaga jego trzymania? Dokładnie na to wskazuje ten przepis. Zakazuje korzystania z urządzenia wymagającego trzymania go w ręku.

https://wrc.net.pl/kw-chcesz-cos-zjesc-napic-sie-albo-zapalic-lepiej-zatrzymaj-samochod-grozi-ci-wysoki-mandat

A zatem załóżmy, że masz chwytak na telefon, np. na szybie. Możesz z niego korzystać, bo sytuacja nie wymaga trzymania go w ręku? Teoretycznie tak. W praktyce… nie do końca. Art. 3. ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi, że: „Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę.” – mówi „lexlege.pl”. Oczywiście dopóki ktoś ci udowodni, że korzystanie z telefonu sprawiło, że nie zachowałeś ostrożności.

korzystać telefon podczas jazdy samochód prowadzenie mandat przepisy
fot. pixabay

Skomplikowany temat…

A zatem według jednego przepisu zabronione jest korzystanie z telefonu wyłącznie wtedy, kiedy musielibyśmy trzymać go w ręce. Ale już na podstawie Art. 3 policja może nas ukarać… teoretycznie za wszystko. W każdym momencie można zarzucić kierowcy, że nie zachował ostrożności i jego działanie mogło spowodować zagrożenie. To taki trochę niebezpieczny paradoks, bo przecież ostrożności nie nie zachowuje wyłącznie ten, który patrzy na telefon. Ale też np. ten, kto popatrzy na dłużej przez boczne okno, na radio… no właśnie. Dochodzimy do kolejnej skomplikowanej kwestii.

https://wrc.net.pl/kw-sposob-na-oszczednosci-zrob-to-a-twoj-samochod-zacznie-mniej-palic-prosty-trik-na-rzadsze-tankowanie

Bo skoro z telefonu korzystać nie wolno (chociaż teoretycznie przepisy mówią inaczej), to dlaczego do cholery nowsze samochody wyładowane są tabletami i multimedialnymi listwami? Przecież korzystanie z takiego urządzenia jest kilkukrotnie bardziej niebezpieczne, niż chociażby sprawdzenie godziny na telefonie przez naciśnięcie jednego przycisku. Zdarzyło się nawet, że mężczyzna został ukarany za to, że wziął telefon do ręki i… podrapał się po głowie. Nie przyjął mandatu, ale przegrał sprawę w sądzie. Więc co – nie można podrapać się telefonem, ale można – na przykład – długopisem? Nie można sprawdzić godziny na telefonie, ale można klikać na tablecie przez stacje radiowe, ustawienia samochodu, nawigację, itd.?

Kup teraz – opony w mega promocji!

Przyznajcie sami, że nie ma w tym logiki. Teoretycznie wygląda to tak, że gdybyś miał telefon „zabudowany” w kokpicie, to mógłbyś z niego korzystać. No bo dlaczego niby nie? Zresztą, przecież w nowszych samochodach te panele, czy tablety, działają jak telefon. Wybierzesz tam numer, napiszesz SMS-a, wprowadzisz dane do nawigacji. I to jest zdaniem naszego wymiaru sprawiedliwości legalne i w zupełności w porządku, tak? Absurd goni absurd…

Przeczytaj również