Całe zajście opisuje facebookowa strona „NaughtyRiders”. Dwaj motocykliści – ojciec z synem – byli na przejażdżce w lesie. W pewnym momencie zatrzymali się, aby przepuścić człowieka spacerującego z psem. Ten po chwili rzucił się na ojca z pięściami, powalił go na ziemię razem z motocyklem.
Kiedy syn próbował ich rozdzielić, mężczyzna wyciągnął nóż i go zaatakował. Zaczął go dźgać, próbował wymierzać ciosy w klatkę piersiową, natomiast motocyklista zasłonił się ręką. Rany były tak rozległe i głębokie, że został on później poddany operacji nerwów. Ojciec po chwili obezwładnił nożownika.
Syn był w szoku – wsiadł na motocykl i próbował odjechać. Ale tracił krew, zasłabł i wywrócił się. W międzyczasie na miejsce zdarzenia przyjechał leśniczy, który postanowił zatrzymać… ojca! Tak jest, leśniczy miał gdzieś nożownika i postanowił, że bardziej stosowne będzie zatrzymanie motocyklisty, który nie wiedział co się dzieje z jego zaatakowanym synem.
Syn został znaleziony przez przechodniów, którzy wezwali pogotowie i policję. Został on zabrany do szpitala w ciężkim stanie – stracił sporo krwi i miał głębokie rany. Nie wiadomo, czy odzyska sprawność. Jak czytamy na „NaughtyRiders”, tuż przed przyjazdem karetki ojciec zdołał dojechać do syna i zrobić mu prowizoryczny opatrunek. Napastnik dodatkowo przebił w motocyklu opony i bak.
! PROSIMY O UDOSTĘPNIANIE !
Pewnie do części z was dotarły informacje o dzisiejszym zajściu w Andrychowie na…Opublikowany przez NaughtyRiders Niedziela, 22 listopada 2020
Wiele osób podkreśla, że motocykliści nie mieli prawa poruszać się po tym terenie. To temat sporny od wielu lat, ale dla wszystkich oczywisty – tak stanowią przepisy. Natomiast próba zabójstwa, dźganie nożem? No nie… Mężczyzna na szczęście został zatrzymany przez policję, która teraz wyjaśnia całą sprawę.