Miko Marczyk: To było tempo powyżej moich oczekiwań. Polacy jadą walczyć na trasach mistrzostw świata

Miko Marczyk zaprezentował wczoraj swoim kibicom kolejny odcinek swojego vloga obrazującego starty załogi ORLEN Team od kuchni. W nowym odcinku śledzimy losy polskiej załogi w 40. Rajdzie Valasski.

Miko Marczyk: To było tempo powyżej moich oczekiwań. Polacy jadą walczyć na trasach mistrzostw świata
Podaj dalej

40. Kowax Valasska Rally ValMez był pierwszym poważnym startem Miko Marczyka i Szymona Gospodarczyka w sezonie 2022. Załoga wybrała się testowo do Czech, do Międzyrzecza Wołoskiego. Tam rywalizowali w niezwykle zróżnicowanych warunkach z czeską czołówką – m.in. Janem Kopeckim, Vaclavem Pechem i Filipem Maresem. Jak te testy ostatecznie wypadły?

marczyk gospodarczyk

Sam Marczyk mówił o tym że tempo go zaskoczyło. Oczywiście pozytywnie. Kierowca ORLEN Team zaczął sezon z wysokiego C. Najważniejszy jest fakt, że załoga miała możliwość przeprowadzenia testów nowego samochodu i opon w zróżnicowanych warunkach. To może się okazać niezwykle wartościowe przed Rajdem Chorwacji – debiutem duetu Marczyk / Gospodarczyk w WRC. Tradycyjnie, zespół przygotował vlog, na którym możemy śledzić ich poczynania na tym rajdzie od kuchni.

– Z mojej perspektywy rajd okazał się wymagający. Ścigaliśmy się po odcinkach w okolicach Międzyrzecza Wołoskiego w zróżnicowanych warunkach atmosferycznych. Największą i najważniejszą nowością dla nas był test opon Pirelli, na których będziemy startować w mistrzostwach świata – podkreślił Mikołaj Marczyk. – Pierwszego dnia ścigaliśmy się w mokrych i zimnych warunkach atmosferycznych. Ustawienia naszej rajdówki wypracowane w zeszłym sezonie bardzo dobrze korespondowały z oponami deszczowymi Pirelli, które w obecnej generacji są naprawdę dobre i uniwersalne. Cieszy z pewnością dobra forma na mokrej i brudnej nawierzchni m.in. na OS4 Rybi, gdzie straciliśmy tylko 0,22 s./km do Jana Kopeckiego – mówił zawodnik zwracając uwagę przede wszystkim na aspekt testowy tego rajdu.

marczyk gospodarczyk

Testy idealne…

Pierwszy dzień zakończyliśmy jadąc tempem 0,56 s./km za mistrzem Janem, co na tych trasach w mojej opinii było wynikiem powyżej moich oczekiwań. Drugiego dnia warunki na początku wydawały się dużo bardziej przewidywalne, natomiast finalnie na OS10-14 ścigaliśmy się w 70% po suchej, a w 30% na nawierzchni wilgotnej/miejscami błotnistej i temperaturze na poziomie 5 stopni – podkreślił Marczyk. – Jako, że sportowo Vaclav Pech, Filip Mares i Jan Kopecky byli poza naszym zasięgiem, a resztę stawki kontrolowaliśmy, zdecydowaliśmy, że 2 dnia wybieramy tylko te opony, których użyjemy już za tydzień w Chorwacji. A były to opony deszczowe RWB, opony miękki slick RA7+ i opony twardy slick RA5 – zdradził kierowca, który w przyszły weekend zadebiutuje w WRC.

Wniosków z pewnością mamy co nie miara. Opony Pirelli staram się traktować jako szansę. Z pewnością patrząc na cele sportowe, które mam w przyszłości, takie wyzwanie w postaci dostosowania się do nich docelowo zadziała na moją korzyść. Jednakże ten pierwszy moment nie będzie taki oczywisty. Dużo też oczywiście zależy od ustawień, które wypracujemy na poniedziałkowych testach, ponieważ musimy przygotować inne ustawienia niż dotychczas na mieszaną nawierzchnię i użycie slicków Pirelli – zakończył kierowca ORLEN Team.

Przeczytaj również