Jeden z najlepszych wyścigów F1 w sezonie?
Weekend F1 z Grand Prix Belgii wystartował wczoraj od dwóch sesji treningowych. Pierwsza padła łupem Maxa Verstappena. Druga natomiast była zdecydowanie bardziej miarodajna chociażby pod kątem kwalifikacji. Czasy zdecydowanie się poprawiły i pierwsze dwa miejsca zgarnęli już kierowcy McLarena. Lando Norris zapisał na swoje konto najlepszy czas dnia, drugi był Oscar Piastri. Obaj w tym sezonie wygrali już swoje premierowe wyścigi w F1. I z ich aktualnym pakietem i tak mocnym McLarenem, kolejne wydają się tylko kwestią czasu.
Dzisiaj natomiast sytuacja na słynnym torze Spa-Francorchamps zdecydowanie się skomplikowała. Nad tor zawitały gęste, ołowiane chmury z których lunął deszcz. Te opady raz były mniejsze, raz większe, natomiast towarzyszyły zawodnikom przez cały dzień. W trzecim treningu jazdy praktycznie nie było. Zawodnicy wykonali po kilka okrążeń przez pierwsze dziesięć minut sesji. Później jednak Lance Stroll urwał koło w swoim Astonie Martinie a nad torem pojawiła się czerwona flaga. Jednocześnie wzmocniły się opady deszczu i nikt później szczególnie nie kwapił się do tego, aby wyjeżdżać na tor.
Wygrał… ale nie ruszy jako pierwszy
Kwalifikacje też były mokre… Natomiast przez to były chyba nawet ciekawsze, niż zazwyczaj. Ich wyniki sprawiają, że jutro możemy dostać jeden z najlepszych wyścigów w tym sezonie F1. W Q1 zaskoczyło przede wszystkim słabe tempo Haasa. Obaj kierowcy amerykańskiej ekipy odpadli właśnie już w pierwszym segmencie czasówki. W Q2 do grona pechowców dołączył m.in. Lance Stroll, który ewidentnie nie miał dziś dobrego dnia na torze w Belgii. Aż sześć zespołów wprowadziło do Q3 przynajmniej jednego swojego kierowcę. To też fakt godny poruszenia.
Ostatecznie czasówka padła łupem Maxa Verstappena. Trzeba przyznać, że wobec aktualnych problemów Red Bulla to może nawet nieco dziwić. Holender nie wystartuje jednak z pole position. Przed weekendem w jego bolidzie wymieniono elementy spoza dozwolonej puli, przez co otrzymał karę cofnięcia o 10 miejsc na gridzie. Kwalifikacje wygrane, natomiast Max wystartuje do wyścigu o Grand Prix Belgii z 10. miejsca, czyli z piątego rzędu. Wobec tego z pole position ruszy Charles Leclerc, który w Kwalifikacjach był dziś drugi.
Nagłe przebudzenie?
Obok Leclerca w pierwszej linii ustawi się… Sergio Perez! Dla Meksykanina to może być ostatni wyścig w Red Bullu. Natomiast tak dobre kwalifikacje mogą coś w tej materii zmienić. Z drugiej strony, Perezowi w ostatnim czasie presji bynajmniej nie brakuje. A ewentualna walka o zwycięstwo w bolidzie, który nie daje już przewagi, może sprawić, że Sergio się nam zagotuje. Za kierowcą Ferrari i Red Bulla do wyścigu ruszą… kierowcy Mercedesa i McLarena, czyli Lewis Hamilton i Lando Norris. Piękna jest ta różnorodność w tym sezonie. Mamy cztery prawie równe zespoły i każdy z nich realnie może walczyć o zwycięstwa. Fantastyczne.
Wyścig F1 o Grand Prix Belgii rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00. Zachęcam do tego, aby w ramach rozgrzewki wcześniej obejrzeć sobie wyścigi serii juniorskich. O godzinie 8:30 rozpocznie się rywalizacja Formuły 3 z dwoma Polakami, natomiast o godzinie 10:00 na torze pojawią się zawodnicy Formuły 2.
Zdjęcie wyróżniające: Dean Mouhtaropoulos / Getty Images / Red Bull Content Pool