Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Dominator F1 znów dał o sobie znać
Grand Prix Emilii Romanii na torze w Imoli to wyjątkowa runda F1. Autodromo Enzo e Dino Ferrari to tor, który przesiąknięty jest wyjątkową historią. Czy i tym razem będziemy świadkami jakiegoś wyjątkowego scenariusza? Jeszcze w trzecim treningu wyraźnie się na to zapowiadało. Na pierwszych dwóch miejscach zakończyli go bowiem kierowcy McLarena. Oscar Piastri wygrał z przewagą 0,300 s nad swoim zespołowym kolegą, zwycięzcą Grand Prix Miami, Lando Norrisem. McLaren naprawdę przygotował dobre poprawki i jest piekielnie szybki.
Kolejna dwójka to kierowcy Ferrari. Scuderia przywiozła swoje poprawki właśnie na domową rundę i one ewidentnie bardzo dobrze działają. Carlos Sainz ukończył trening przed Charlesem Leclerkiem. Przypomnijmy, że to Monakijczyk był najszybszym kierowcą w stawce F1 podczas piątkowych treningów. Dopiero 6. miejsce zajął Max Verstappen. Holender w trakcie treningów ewidentnie nie prezentował dobrego tempa. Jak się później okazało, była to po prostu zasłona dymna.
Znów to zrobił…
Lider Red Bull Racing znów jednak pokazał wszystko co ma w kwalifikacjach. Wygrał wszystkie segmenty czasówki – Q1, Q2 i Q3 i ostatecznie to właśnie Holender sięgnął po pole position do wyścigu o Grand Prix Emilii Romanii. Natomiast rywalizacja o to pole position była fantastyczna. Odpowiednio 2. oraz 3. miejsce zajęli kierowcy McLarena. Znów szybszym z nich był Oscar Piastri, który stracił do Verstappena 0,074 s. Strata Lando Norrisa wyniosła z kolei 0,091 s. Obaj kierowcy McLarena w różnicy mniejszej, niż 0,1 s od Maxa to świetny prognostyk przed jutrzejszym wyścigiem.
Nieco więcej straciła dwójka Ferrari. Charles Leclerc był 4., a Carlos Sainz 5. Za nimi uplasował się George Russell, który uzupełni jutro skład trzeciego rzędu na gridzie obok Hiszpana. A teraz… no właśnie – niespodzianka? Chyba jednak nie. Yuki Tsunoda od początku udowadnia, że ma kapitalne tempo. Reprezentant zespołu Visa Cash App RB wspieranego przez ORLEN zajął w czasówce 7. miejsce. Japończyk znów ma za sobą kapitalną sesję. I po raz kolejny w tym sezonie pokonał samego Lewisa Hamiltona – wielokrotnego mistrza świata, który w przyszłym roku przenosi się do Ferrari.
Oba bolidy w Q3 – WOW!
Tym razem do finałowego segmentu kwalifikacji dostały się oba bolidy ekipy, której partnerem jest ORLEN. 9. miejsce – za Lewisem Hamiltonem – zajął bowiem Daniel Ricciardo. Pierwszą dziesiątkę skompletował znów bardzo solidny w kwalifikacjach Nico Hulkenberg. Przed Visa Cash App RB bardzo ważny wyścig. Dodajmy, że dla nich to domowy wyścig, bo przecież Faenzę – gdzie znajduje się baza zespołu – od Imoli dzieli jakieś 15 minut drogi. Taki wynik w kwalifikacjach otwiera przed nimi spore możliwości strategiczne i szansę na kolejne duże punkty!
Do Q3 sensacyjnie nie dostał się Sergio Perez. Meksykanin jednak nie popisał się w trakcie tych kwalifikacji. Jeśli chce on zatrzymać swój fotel w Red Bullu, to takie sesje nie mogą się mu przytrafiać. W Q3 nie było też obu bolidów Astona Martina. Lance Stroll zajął miejsce 13., a Fernando Alonso był dopiero 19! Wyścig o Grand Prix Emilii Romanii rozpocznie się jutro o godzinie 15:00. Zawodnicy będą rywalizowali na przestrzeni 63 okrążeń toru Autodromo Enzo e Dino Ferrari.
Zdjęcie wyróżniające: Lars Baron Getty Images Red Bull Content Pool