Marczyk i Gospodarczyk zostaną mistrzami świata w pierwszym sezonie? Odważne, ale możliwe

Wczorajszego wieczora Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk ogłosili, że w sezonie 2022 wystartują w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Czy Polacy mają szansę na mistrzostwo już w pierwszym roku startów? Czy to możliwe?

Marczyk i Gospodarczyk zostaną mistrzami świata w pierwszym sezonie? Odważne, ale możliwe
Podaj dalej

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk wystartują w sezonie 2022 w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Polacy pojawią się Skodą Fabią Rally2 evo ze stajni SRT w WRC 2. Co najważniejsze, będą klasyfikowani również w klasyfikacji juniorskiej. Do kategorii WRC 2 Junior zalicza się bowiem każdy kierowca urodzony po 1 stycznia 1992 roku. Marczyk urodził się 24 października 1995 roku, więc zakładając, że co roku ta cyferka będzie rosła o 1, to w teorii ma przynajmniej 4 lata startów wśród juniorów.

Mikołaj Marczyk Szymon Gospodarczyk WRC
fot. Marczyk / Gospodarczyk / ORLEN Team

Do tej pory odbyły się dwie rundy mistrzostw świata. W Rajdzie Monte Carlo do walki zgłosiło się pięć załóg w klasie WRC 2 Junior. Naszą uwagę zwracali przede wszystkim Nikołaj Griazin oraz Marco Bulacia – startujący w przeszłości w kategorii WRC 2. Bulacia ostatecznie rajdu nie ukończył. Wygrał… Eric Cais. Griazin już pierwszego dnia rajdu popełnił duży błąd, stracił sporo czasu i zakończył rajd na drugim miejscu. Trzeci był Gregoire Munster, czwarty Chris Ingram.

W Szwecji zgłosiło się już osiem załóg. Wygrał… Estończyk Georg Linnamae. Drugi był Eerik Pietarinen, a trzeci Bulacia. Z tym, że nie Marco, który po kolejnych problemach ukończył dopiero na siódmym miejscu, a Bruno – młodszy brat Marco. Tylko tych trzech zawodników dojechało do mety bez systemu super rally. Rajdu nie ukończył nawet Griazin. Podsumowując – jeśli rozpatrujemy te dwie imprezy w kwestii „czy wyniki były dobre dla Miko i Szymona?”, to tak – te wyniki były dla nich bardzo dobre.

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk w Rajdowych Mistrzostwach Świata! Polacy powalczą w klasie WRC 2

Każdego z nich już pokonali

W WRC 2 Junior sklasyfikowanych jest obecnie jedenastu zawodników. Prowadzą ex-aequo z 25 punktami Cais i Linnamae, na 3. miejscu ex-aequo są Griazin i Pietarinen. Odnosząc sprawę wyłącznie do sezonu 2021, to Marczyk wszystkich ich pokonał. Swoją bardzo równą, regularną, bardzo szybką jazdą w ERC Miko pokonał Caisa aż o 92 punkty. Co do Griazina, to wiadomo jak wygląda sytuacja. Raz dojechał do mety i wygrał rajd. Ale w trzech innych przypadkach – w Polsce, Włoszech i Węgrzech – nawywijał po swojemu i z Marczykiem przegrywał… albo w ogóle nie dojeżdżał do mety. Tę nieregularność pokazał już w tym sezonie i to dwukrotnie.

Mikołaj Marczyk Szymon Gospodarczyk WRC
fot. Marczyk / Gospodarczyk / ORLEN Team

Co do Linnamae i Pietarinena, to musimy się odnosić do Rajdu Lipawy. Tam Marczyk pokonał obu. I Fina i Estończyka… i jeszcze Caisa. Pietarinena, który dojechał pozycję za nim, pokonał o prawie 50 sekund. Reszta straciła jeszcze więcej. Tak więc teoretycznie Miko ma potencjał do tego, aby pokonać każdego z nich. Wie jak to robić, co więcej – już to robił.

Oczywiście musimy podkreślić jeden, zasadniczy fakt. Marczyk i Gospodarczyk nie znają tych rajdów. OK – mogą mieć namiastkę doświadczenia w Rajdzie Portugalii, bo Rajd Serras de Fafe zaliczany do ERC prowadzi po tych samych trasach. Pod względem znajomości tamtej okolicy, tras, charakterystyki szutrów – OK – to może być faktycznie jakaś namiastka doświadczenia. Ale przykładowy Griazin przejechał już ten właściwy Rajd Portugalii dwa razy.

Debiut na szczycie

Z jednej strony musimy mieć świadomość tego, że załoga ORLEN Team będzie płacić frycowe. Tego nie da się pominąć. Nasza załoga nigdy nie startowała w Chorwacji, Sardynii, Estonii, Finlandii ani Katalonii. Możemy sobie tłumaczyć, że Chorwacja jest trochę podobna do Barum, czy tam niektórych oesów Rzymu, że jeździli dużo po szutrach, więc ta Portugalia i Sardynia nie musi być jakoś bardzo wymagająca, że świetnie radzili sobie w Lipawie, więc Estonia i Finlandia też pójdą im dobrze, a Katalonia to przecież fajne, gładkie asfalty… jak Kanary.

Mikołaj Marczyk Szymon Gospodarczyk WRC

To pokazuje, że w pewnym sensie ERC są niezwykle przydatne i dają niesamowitą naukę przed wykonaniem kroku w przód. Natomiast realnie, nie da się tego odnosić 1:1. Chorwacja to Chorwacja, Sardynia to Sardynia a Finlandia to Finlandia. Prawda jest taka, że we wszystkich rajdach w tym sezonie Miko i Szymon będą debiutantami. Czy sobie z tym poradzą? Wierzę, że tak, bo wielokrotnie pokazywali już jak szybko potrafią się dostosować do nowych warunków – jak szybko się uczą.

Ale pamiętajmy, że oni dopiero zaczynają. W moim odczuciu kluczem w tym sezonie będzie regularność. Podstawą musi być dojeżdżanie do mety i zbieranie doświadczenia, nauka. Co dają dwa, czy trzy zwycięstwa odcinkowe, skoro na kolejnym oesie wylecisz z drogi i zakończysz rajd? To żadna nauka, a wręcz głupota.

Kibicujmy!

Czy Marczyk i Gospodarczyk mogą być mistrzami świata juniorów w tym sezonie? Oczywiście, że mogą, bo dlaczego nie? Nie zrozumcie mnie źle – nie dmucham żadnego balonika i sam będę jednym z tych, którzy będą te emocje studzić. Lubię być pozytywnie zaskoczony. Podkreślam ponownie – pamiętajmy o tym, że to są debiutanci. Że nie przejechali żadnego z tych rajdów i że oni w tym roku muszą się przede wszystkim uczyć. Ale z drugiej strony pamiętajmy o tym, że Miko i Szymon tych rywali już pokonywali i mogą zrobić to ponownie.

Na ten moment wiemy o 6 rajdach. Regulamin mówi, że mistrzem zostanie ten, który zdobędzie najwięcej punktów w 6 rajdach z 7 w których wystartuje. Wiadomo o co chodzi – zawodnik ma do dyspozycji 7 rajdów i liczy się tych 6 najlepszych. Czy Miko podał nam wczoraj pełny plan? To się pewnie okaże. Jeśli będzie taka możliwość i potrzeba, to ORLEN Team pojawi się pewnie i w jakimś 7 rajdzie.

Jeśli chodzi o europejskie rundy, to oprócz tych, które znalazły się w programie, są jeszcze Ypres i Akropol. Teoretycznie Akropol mógłby być dobrą opcją pod kątem przyszłości. Ypres to kapitalne, trudne asfalty, więc… też warto byłoby tam zajrzeć. W końcu, nikt nie mówił, że nie byłoby dobrze pojawić się poza kontynentem. W Rajdzie Safari łatwo jest o punkty, a Nowa Zelandia i Japonia to kapitalna podróż i wspomnienia na całe życie – również z możliwością dobrego punktowania.

Przed nami fantastyczne miesiące pełne rajdowych emocji. Kibicujmy, wspierajmy, cieszmy się z sukcesów, ale pamiętajmy – to jest dopiero początek. Pierwszy, debiutancki sezon.

Przeczytaj również