Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Marczyk i Gospodarczyk wykonali zadanie
Dzisiejsze aktywności na Królewskim Rajdzie Skandynawii rozpoczęły się o godzinie 11:00. O poranku zawodnicy udali się do Galtryggen, gdzie zlokalizowany był 4,6-kilometrowy odcinek testowy i zarazem kwalifikacyjny. Trzecia runda Rajdowych Mistrzostw Europy oczywiście nie odbiegała pod tym względem od pozostałych. Najpierw na zawodników czekały dwa przejazdy w formie odcinka testowego. Kto poradził sobie wtedy najlepiej?
Najlepszym czasem na odcinku testowym popisali się Oliver Solberg i Elliott Edmondson, czyli główni faworyci do zwycięstwa w Szwecji. Drugie miejsce zajęli Mads Ostberg z Patrikiem Barthem, zaś trzeci byli Frank Tore Larsen i Lars-Hakon Lundgreen. Nordyckie, szwedzko-norweskie podium. Niczego innego się w ten weekend nie spodziewaliśmy. Natomiast tuż za nimi uplasowali się… Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Załoga ORLEN Team straciła do 3. miejsca… 0,002 s! To był kapitalny początek imprezy, natomiast wszyscy skupiali się już na odcinku kwalifikacyjnym.
Kwalifikacje dla Solberga
Odcinek kwalifikacyjny w ERC odgrywa niesamowicie istotną rolę. Na jego podstawie ustala się bowiem kolejność startową do 1. etapu imprezy. Tak oto na rajdach asfaltowych czołówka jedzie zgodnie z zajętymi w kwalifikacjach pozycjami, zaś na rajdach szutrowych tę czołówkę odwraca się kolejnością. Oznacza to, że zwycięzca jedzie jako ostatni (spośród załóg czołówki Rally2). To pewnego rodzaju nagroda. Na rajdach asfaltowych ten, kto jedzie jako pierwszy, ma przewagę, bo droga jest „czysta”. Z każdym kolejnym przejazdem pojawia się na niej więcej zanieczyszczeń – brudu z cięć, trawy, kamieni, pyłu i tak dalej.
Z kolei na rajdach szutrowych pierwsze załogi pełnią rolę „odkurzacza” dla reszty. Oni przecierają drogę. Mniej więcej oznacza to tyle, że muszą oni kołami przetrzeć luźną warstwę szutru z drogi. Przecierają ją do twardego podłoża, które jest zdecydowanie bardziej przyczepne. W gruncie rzeczy pierwsze załogi nie mają więc większych szans na kręcenie dobrych czasów. Im dalej na liście startowej, tym przyczepność wzrasta. Dlatego tak ważne jest osiągnięcie dobrego wyniku na odcinku kwalifikacyjnym na szutrze. Im wyższa pozycja, tym dalsza pozycja startowa do pierwszego etapu.
Świetny występ Polaków
Najlepszym czasem w kwalifikacjach popisali się Oliver Solberg i Elliott Edmondson. Bardzo niewiele stracili do nich drudzy Isak Reiersen i Stefan Gustavsson. Dwóch Szwedów pojechało zdecydowanie najlepiej na własnej ziemi. Trzecie miejsce zajęli Martins Sesks i Renars Francis, a na kapitalnym 4. miejscu kwalifikacje zakończyli Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk. To naprawdę był atomowy czas Polaków. Oznacza to, że jutro wystartują oni do 1. etapu jako 19 załoga. Wówczas warunki do jazdy powinny być już naprawdę dobre.
Marczyk i Gospodarczyk pokonali m.in. Johana Kristofferssona, czyli 6-krotnego rallycrossowego mistrza świata, który w przeszłości stawał na podium Rajdu Szwecji i Rajdu Finlandii w WRC 2. Za Polakami był też mistrz Finlandii Mikko Heikkila, aktualny mistrz Europy Hayden Paddon, lider mistrzostw Europy Mathieu Franceschi, czy też były fabryczny kierowca WRC, Mads Ostberg. Nie wspominając nawet o byłym rajdowym mistrzu świata, Petterze Solbergu. Natomiast ten ostatni – tak mi się przynajmniej wydaje – traktuje ten weekend w kategoriach miłej rozrywki.
Marczyk jedzie po duże punkty?
Królewski Rajd Skandynawii pasuje Miko Marczykowi i Szymonowi Gospodarczykowi. To są takie odcinki specjalne, na których oni zawsze czuli się bardzo dobrze. Po zapoznaniu z trasą Miko powiedział nawet, że ma wrażenie, jakby rajdy samochodowe zostały stworzone właśnie po to, aby jeździć po takich drogach. Przygotujmy się na dwa dni absolutnie niesamowitych widoków. Zawrotne prędkości, szerokie poślizgi i dalekie loty – dokładnie tak to będzie wyglądało.
Zanim jednak zawodnicy ruszą w lasy regionu Varmland, dziś o godzinie 18:15 odbędzie się ceremonia startu rajdu. Na godzinę 20:05 zaplanowano superoes Bauhaus o długości 2,23 km. To właśnie ta próba otworzy nam Królewski Rajd Skandynawii.
Zdjęcie wyróżniające: Andre Lavadinho | @World | Red Bull Content Pool