Luksusowy SUV z 2019 roku w znakomitej cenie. Jest tańszy, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać

Spis treści:

• Komfort i wyposażenie
• Silniki, napęd, skrzynia biegów
• Aktualne ceny

Przecież ten SUV nie może być tak tani

Zacznijmy od kilku konkretów – Jaguar E-Pace to SUV segmentu C, który został zaprezentowany w lipcu 2017 roku. Sama marka Jaguar ma już swoją renomę i wprost sugeruje nam, że mamy do czynienia z samochodem wyższej klasy. E-Pace to luksusowy SUV premium, który jest świetnie wyposażony. To samochód nowoczesny, łączący w sobie elegancję i sportowe cechy. Jest zakrzywiony ekran dotykowy, rozbudowany infotainment oraz cała masa systemów i asystentów jazdy.

Jaguar E-Pace jest samochodem bardziej przestronnym, niż wielu przedstawicieli konkurencji. To bez wątpienia jego ogromny plus. Ma też spory bagażnik, co tylko zwiększa jego praktyczność. Kierowcy zwracają tutaj uwagę na dobre wyciszenie oraz świetnie pracujące zawieszenie, co podnosi komfort podróżowania. Jaguar jest wygodny i cichy – to samochód klasy premium. Wykończony z użyciem jakościowych materiałów, jawi się na tle wielu przedstawicieli konkurencji jako SUV wręcz luksusowy.

Cena mocno zachęca

Jeśli chodzi o kwestie mechaniczne, dostępny był tutaj napęd na cztery koła, bądź na przednią oś. Co do skrzyni biegów, popularnością mniej więcej po równo dzielą się przekładnie manualne oraz automatyczne. Silniki miały pojemność 2 litrów – benzynowe były oferowane w wariantach mocy 200, 249 oraz 300 koni, zaś diesle w wariantach 150, 180 oraz 240 koni. Jak przystało na markę Jaguar – mocy tutaj absolutnie nie brakowało. Choć z drugiej strony nadal były to stosunkowo oszczędne jednostki.

Wobec tego wszystkiego kwestią jeszcze bardziej niezrozumiałą wydaje się jego aktualna cena. Okazuje się bowiem, że dziś Jaguara E-Pace jesteśmy w stanie kupić już w okolicach 60 tysięcy złotych. I mowa tutaj o samochodach z rocznika 2019, również z napędem na cztery koła oraz z przebiegiem poniżej 200 tysięcy kilometrów. Mowa tutaj o egzemplarzach z 2-litrowym silnikiem diesla – i to nie tylko tym najsłabszym, ale również tym o mocy 180 koni. Ta kwota wydaje się wręcz nienaturalnie niska – a jednak to prawda.

Zdjęcia: Jaguar