Ten Chrysler wygląda jak starszy brat SLS AMG
Chrysler to amerykański producent działający na rynku od 1925 roku. Na przestrzeni lat do koncernu należały takie marki, jak Dodge, Jeep, Ram, ale też… Lamborghini. Ta przygoda co prawda nie trwała długo, ale jest faktem. Na przestrzeni lat producent wypuścił na rynek kilka niezwykłych modeli. Szczytem działalności koncernu jest chyba legendarny Dodge Viper. Jeśli chodzi o Chryslera, wiele osób skupiało swoją uwagę chociażby na modelu Crossfire. I w sumie nie dziwię się temu, że do dzisiaj ma on swoich fanów.
Chrysler Crossfire był produkowany w latach 2003-2008 jako sportowy kompakt. Patrząc na ten samochód z boku, momentalnie może mieć jakieś skojarzenia. Mi do głowy przyszło dosyć odważne porównanie, czyli Mercedes SLS AMG. Chociaż w tym przypadku nie mówimy przecież o samochodzie za 800 tysięcy złotych (w najlepszym przypadku). Natomiast Crossfire ma w sobie ewidentnie coś z Mercedesa. I naprawdę trudno tego nie zauważyć. Na pierwszy rzut oka każdy z nas powiedziałby, że to luksusowy i prestiżowy samochód sportowy z najwyższej półki.
Crossfire do dziś ma wielu fanów
Czy te skojarzenia są nieuzasadnione? Bynajmniej! Nie każdy o tym wie, natomiast Chrysler Crossfire był produkowany w niemieckim Osnabruck we współpracy… oczywiście z Mercedesem. Była to część sojuszu tych dwóch marek. I co prawda nie mówimy tu o SLS, natomiast Crossfire to w gruncie rzeczy bliźniak SLK. Oba te modele dzieliły mnóstwo podzespołów. „Zjawiskowy bolid, który wzbudza całą gamę intensywnych uczuć, od pożądania do zazdrości. Nie sposób przejść obok niego obojętnie” – pisze jeden z użytkowników portalu „Autocentrum” w swojej opinii. A inni się z nim zgadzają.
Opinie i oceny w przeważającej większości są bardzo dobre. Osiągi? Można powiedzieć, że „nie ma biedy”, bo mamy do dyspozycji dwa benzynowe silniki V6 o pojemności 3,2 litra. Jeden z nich generuje 218, drugi 335 koni mechanicznych. Zatem nie chodzi tutaj tylko o wygląd. Crossfire nie jest sportowym samochodem tylko z zewnątrz. Te osiągi są naprawdę imponujące i myślę, że nikt nie powinien na nie narzekać. Oczywiście – spalanie potrafi sięgać 10 litrów, ale to raczej oczywiste. Nikt nie kupuje takiego auta mając nadzieję, że będzie oszczędne i będzie paliło 5 litrów benzyny. To przecież V6 o pojemności 3,2 litra.
Ile dziś kosztuje Chrysler Crossfire?
Trzeba zacząć od tego, że tych samochodów oczywiście na rynku nie ma zbyt wiele. Natomiast bez większego problemu da się znaleźć takie ogłoszenia w sieci. I chyba po tym wszystkim, co napisałem przed momentem, najlepsza jest tutaj cena. Komuś może być trudno w to uwierzyć, ale Crossfire można dziś kupić nawet w okolicach 20 tysięcy złotych! W mojej opinii to niezwykle atrakcyjna cena za taki samochód.
Zdjęcia: Chrysler / Stellantis