Lappi i Ferm pewni swego?
Sobotnia rywalizacja w 71. Rajdzie Szwecji rozpoczęła się o godzinie 7:45 od pierwszego przejazdu ponad 15-kilometrowej próby Vannas. Do rywalizacji po wczorajszych problemach powrócili Ott Tanak z Martinem Jarveoją oraz Kalle Rovanpera z Jonne Halttunenem. I zarówno Estończycy, jak i Finowie o poranku prezentowali znakomite tempo. Nawet pomimo faktu, że to oni dzisiaj otwierali trasę. Patrząc na tempo Tanaka i Rovanpery wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to mogła być walka o zwycięstwo. No cóż – Rajd Szwecji nie wybacza takich błędów.
Na porannym Vannas Tanak i Jarveoja wykręcili najlepszy czas. Między nich a Rovanperę i Halttunena wbili się jeszcze Elfyn Evans ze Scottem Martinem. Pierwszą trójkę na tej próbie dzieliło zaledwie 1,2 s. Dalej znaleźli się walczący o zwycięstwo Takamoto Katsuta z Aaronem Johnstonem oraz Esapekka Lappi z Janne Fermem. Japończyk pokonał Fina i zbliżył się do niego w klasyfikacji generalnej rajdu na zaledwie 0,9 s! To mogło zwiastować nam przepiękną walkę o zwycięstwo w 2. rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata. Mogło, ale… emocje niestety nie trwały długo.
Dramat Katsuty i Johnstona
Już na OS10 Sarsjoliden 1 Takamoto popełnił błąd. Japończyk przesadził z prędkością w jednym z zakrętów. Dalej wydarzył się już dobrze wszystkim znany scenariusz. Samochód przekręciło, wbił się w bandę przodem i było już po zawodach. Banda wciągnęła auto bardzo głęboko. Łopaty w tym przypadku nie pomogły. Katsuta i Johnston byli zmuszeni do wycofania się z sobotniej rywalizacji. Ich marzenia o upragnionym triumfie w rundzie WRC odeszły w niepamięć. No cóż – znów się nie udało…
Próbę wygrali Rovanpera z Halttunenem przed Tanakiem i Jarveoją. Trzeci byli Evans z Martinem, którzy walczą w tym momencie już o 2. miejsce z załogą Fourmaux / Coria. Francuzi ukończyli tuż za Brytyjczykami. Lappi z Fermem widzieli na trasie co stało się z Katsutą i Johnstonem, więc mogli już nieco odpuścić i zbytnio nie ryzykować. Najważniejsze było to, że Lappi miał już ponad półtora minuty przewagi nad Fourmaux i ponad minutę i 40 sekund nad Evansem.
Autostrada do zwycięstwa
Na kończącym poranną pętlę, 28-kilometrowym Bygdsiljum żadnych dramatów już nie było. W tym momencie najpoważniejsza walka toczy się o 2. miejsce. Fourmaux wygrał 11 próbę rajdu, pokonując o 4,8 s Evansa. Dzięki temu powiększył swoją przewagę na pozycji wicelidera do ponad 16 sekund. Po południu zawodnicy ponownie pokonają próby Vannas, Sarsjoliden i Bygdsiljum, zaś zakończą dzień na 10-kilometrym Umea. Druga sobotnia pętla rozpocznie się o godzinie 14:15, zakończy zaś w okolicach godziny 20:30.
Warto na moment zerknąć jeszcze do klasy WRC 2. Tam dwie próby o poranku wygrali Oliver Solberg i Elliott Edmondson, zaś jedna powędrowała na konto Mikko Heikkili i Kristiana Temonena. Solberg z Edmondsonem prowadzą w WRC 2. Mają przewagę niecałej minuty nad Samim Pajarim i Enni Malkonen i nico ponad minuty nad Roope Korhonenem i Anssi Viinikką. W Junior WRC po jednej próbie wygrali Romet Jurgenson z Siimem Oją, Diego Dominguez Jr. z Rogelio Penate oraz Mille Johansson z Johanem Gronvallem. Ci ostatni wciąż są liderami Rajdu Szwecji wśród juniorów i stopniowo budują przewagę. Do rywalizacji powrócili dziś Jakub Matulka i Daniel Dymurski.