Kup sobie samochód elektryczny, mówili. Będziesz miał tanie jeżdżenie, jak za darmo, mówili. Ci, którzy kupili sobie elektryki szukając oszczędności, teraz mogą zapłakać nad rachunkami. Nie dość, że przepłacili za samochód sam w sobie, muszą zmagać się z wciąż nieco ułomną technologią, to jeszcze płacą za jazdę więcej, niż w autach spalinowych. Ładowanie się już nie opłaca?
Już przed miesiącem, po fali podwyżek cen prądu i zapowiedziach kolejnych, właściciele samochodów elektrycznych mogli łapać się za głowę. Niemal z każdego przeliczenia wychodziło wprost – jazda elektrykiem będzie droższa, niż samochodem spalinowym. I mówimy tutaj o opcji z ładowaniem takiego auta w domu!
https://wrc.net.pl/kw-rzad-obnizy-vat-na-paliwo-do-0-ile-beda-wtedy-kosztowaly-benzyna-oraz-diesel-sprawdzmy
Bo przecież na stacjach taniej też nie będzie. Jedna z największych polskich sieci ładowarek właśnie ogłosiła podwyżkę cen. Będzie o ponad 30% drożej. A można spodziewać się tego, że to dopiero początek podwyżek. Tak czy inaczej – jazda elektrykiem dawno przestała być „tania i opłacalna”. Ci, którzy szukali tu oszczędności… nieco się pomylili.
https://wrc.net.pl/kw-tam-diesel-dostepny-jest-dzisiaj-za-6-zl-kto-moze-skorzystac-z-tej-wyjatkowej-promocji-sprawdz