Wypadek miał miejsce w Łodzi, na jednym ze skrzyżowań. Pijany kierowca wjechał na środek skrzyżowania na czerwonym świetle i z impetem uderzył w samochód, w którym znajdowały się cztery osoby.
Lekarze walczyli o życie 17-latki przez ponad dwa tygodnie, przeprowadzali m.in. bardzo skomplikowane operacje. Niestety, nie udało się jej uratować. To oznacza, że wobec 44-letniego kierowcy prokuratura będzie musiała zmienić zarzuty. Teraz ciąży na nim śmierć dziewczyny. W wypadku ranne zostało także rodzeństwo dziewczyny – 13-letni brat i 7-letnia siostra, oraz kobieta, która podróżowała samochodem z pijanym kierowcą.
Mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu. Podróżował bez prawa jazdy – to zostało mu wcześniej odebrane. Grozi mu do 12 lat więzienia. Nagranie z wypadku ku przestrodze.