Jarosław Szeja na co dzień startuje w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Oprócz ścigania na oesach, często bierze udział w akcjach przeprowadzanych wspólnie z policją. Bardzo ważne jest dla niego uświadamianie m.in. młodzieży o niebezpieczeństwach i działanie właśnie na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Tym razem Szeja jadąc samochodem natrafił na kierowcę jadącego slalomem. Kierowca rajdowy po chwili zajechał mu drogę, a następnie wysiadł z samochodu i udał się do zatrzymanego auta. Kiedy otworzył drzwi, poczuł mocną woń alkoholu, wtedy wyszarpał kierowcy kluczyki. Mężczyzna zaczął być agresywny i wkrótce wywołała się szarpanina.
Po chwili Szeja obezwładnił pijanego kierowcę i unieruchomił. Na miejsce przyjechała policja, która została wezwana przez właścicielkę sąsiedniej posesji. Okazało się, że mężczyzna miał 3 promile alkoholu w organizmie. Przewoził dwoje dzieci – jedno ma 2, drugie 4 lata. Zostały one oddane pod opiekę matki. Mężczyzna stracił już prawo jazdy.
Dla Jarosława Szei ogromne brawa! Kierowca rajdowy udowodnił, że bezpieczeństwo na drogach ma dla niego ogromne znaczenie. Stwierdził od razu, że nie wahał się nawet chwili. I wy nie bójcie się interweniować. Nie dla pijanych kierowców!