Sezon Rajdowych Mistrzostw Świata może mieć w tym roku wyjątkowy kształt. Po Rajdzie Monte Carlo, Szwecji oraz Meksyku nastała przerwa. Odwołano Rajd Chile, Kenii, Finlandii, Nowej Zelandii oraz Wielkiej Brytanii, a przełożono Argentynę oraz Sardynię. Co to wszystko oznacza?
Teoretycznie w kalendarzu pozostają Turcja, Niemcy oraz Japonia. Oczywiście pod uwagę nadal brane są Argentyna i Sardynia, natomiast promotor chce skupić się na imprezach w Europie. Oliver Ciesla powiedział, że szuka nowych opcji i alternatyw na starym kontynencie, aby tych rund WRC było jak najwięcej.
Gdzie w tym roku mogłoby zagościć WRC? Na liście prawdopodobnych imprez są m.in. Rajd Estonii, Cypru, Ypres, mówi się także o Wyspach Kanaryjskich, czy Rajdzie Barum. Są to imprezy znane kibicom z Rajdowych Mistrzostw Europy. To mogłaby być dobra wiadomość dla Kajetana Kajetanowicza, 3-krotnego mistrza Europy i najbardziej utytułowanego kierowcy tego cyklu w historii. Jak on zapatruje się na nowe możliwości?
Kajetan Kajetanowicz: – Wszystko w rękach organizatora. Mistrzostwa świata to jest nasz priorytet i chcielibyśmy, aby promotor przygotował jak najwięcej rajdów. Jakie to będą imprezy? Wierzę, że organizator będzie miał dla nas świetne rajdy. Nie słyszałem konkretnie które imprezy miałyby się znaleźć w tym odświeżonym kalendarzu, ale każdy rajd mistrzostw Europy jest świetny. Ja uwielbiam ten cykl i te imprezy, to są piękne rajdy. Oczywiście w randze mistrzostw świata musiałyby być trochę dłuższe. Pojedziemy to, co organizator przygotuje. Szkoda, że w WRC, ani w ERC nie ma już Rajdu Polski. Zobaczymy, jak to będzie. My będziemy na pewno gotowi i damy z siebie wszystko.
Wszystko to są na razie wyłącznie spekulacje. Czy jakieś rajdy rodem z ERC dołączą w tym roku do WRC? A jeśli tak, to które? Na decyzje musimy jeszcze zaczekać. Natomiast obecność takich imprez mogłaby zadziałać na plus dla załogi Lotos Rally Team. Kajetanowicz rządził tymi trasami przez kilka lat i na pewno ma miłe wspomnienia z imprez ERC.
My możemy tylko żałować, że tak szybko z organizacji Rajdu Polski zrezygnował PZM. Może gdyby polscy działacze wzorem innych zdecydowali się przełożyć imprezę na termin jesienny, a nie odwołać, może teraz bylibyśmy na szczycie listy kandydatów do WRC? Polski przecież gościł w kalendarzu przez kilka lat i Polacy mają doświadczenie w organizacji imprezy o takiej randze. No niestety, Polski w 2020 roku odwołano. Teraz, kiedy rozważane jest dołączenie kilku imprez z ERC do mistrzostw świata, nas w rozważaniach już nie ma. Niestety, wygląda na to, że sami się z tej loterii wypisaliśmy.