Kacper Sztuka częścią Red Bull Junior Team
Ostatnie miesiące w życiu Kacpra Sztuki z całą pewnością były mieszanką niesamowitych doznań. Młody Polak rozpoczął sezon włoskiej Formuły 4 od wygranej na torze Imola. Później jednak nie wszystko szło po jego myśli. Już w samej Imoli pojawiły się problemy. W Misano Polak nie stanął na podium. W dwóch kolejnych weekendach wyścigowych – na Spa i Monzy – Sztuka w sześciu wyścigach dwa razy przywiózł drugie miejsce. Nic nie zwiastowało tego, co miało wydarzyć się później.
Nagle w lipcu zawodnicy Italian F4 Championship pojawili się na francuskim torze Paul Ricard i… Sztuka wygrał wszystkie trzy wyścigi. Można powiedzieć, że wakacyjna przerwa nadeszła w najgorszym możliwym momencie, ale ta przerwa niczego nie zmieniła. Na przełomie września i października Sztuka wygrał wszystkie trzy wyścigi na torze w Mugello, a później zakończył sezon na torze w Vallelundze, wygrywając dwukrotnie i raz stając na 3. stopniu podium.
Polak musiał zwrócić uwagę otoczenia
Kacper wygrał zatem 8 z 9 wyścigów w 3 ostatnich rundach sezonu. 7 razy w tym czasie wygrywał kwalifikacje, 7 razy do niego należał najszybszy czas okrążenia w wyścigu. Podczas weekendu w Mugello Sztuka wygrał wszystko. Trzy hattricki – kwalifikacje, wyścigi i najszybsze kółka. Polak został mistrzem włoskiej F4. Został też pierwszym Polakiem, który wygrał międzynarodową serię bolidów jednomiejscowych od czasu Roberta Kubicy i roku 2005. Niesamowite…
Oczywistym jest, że to musiało wywołać wokół Kacpra szum. Oczywistym jest, że pojawiło się zainteresowanie, bo nikt nie mógł sobie pozwolić na to, aby o Sztukę nie powalczyć. I tę walkę o niego wygrała najlepsza akademia dla młodych kierowców na świecie, czyli Red Bull Junior Team. W świecie kręcącym się wokół Formuły 1 nie da się trafić w lepsze miejsce z perspektywy młodego kierowcy, juniora. Nie ma nic większego, ani lepszego. Żadna akademia zespołu F1 nie jest tak mocna, utytułowana i szeroko rozwinięta.
Dlaczego Red Bull jest wyjątkowy?
Z programu juniorskiego do F1 trafili m.in. Sebastian Vettel, Max Verstappen, Daniel Ricciardo, Alex Albon, Pierre Gasly, Carlos Sainz, czy Yuki Tsunoda. Pięciu z nich wygrywało już wyścigi, a dwóch to wielokrotni mistrzowie świata. Red Bull ma swoich kierowców we wszystkich najważniejszych seriach dla singleseaterów na świecie. Od F1, przez F2, F3, FRECA, F4… po mniejsze, w tym regionalne serie. Przede wszystkim w F1 „Czerwone Byki” mają nie jeden, a dwa swoje zespoły, co pomaga w tym, aby wprowadzać tam swoich najbardziej obiecujących juniorów szybciej.
Sztuka jest pierwszym Polakiem w historii programu juniorskiego Red Bulla. Będzie to o tyle istotne, że Kacper będzie mógł skupić się przede wszystkim na ściganiu. O reszcie myśleć będą profesjonaliści, autorytety w swoich dziedzinach, czyli specjaliści Red Bulla. Chodzi tutaj zarówno o wsparcie na tle sportowym, jak i marketingowym. O przygotowania do wyścigów oraz szeroką pomoc w ich trakcie. Sztuka trafi na ludzi, którzy w przeszłości wychowali mistrzów świata Formuły 1 i zwycięzców wyścigów w najbardziej prestiżowej serii wyścigowej świata. To mówi samo za siebie.
Co dalej?
Oczywiście, od awansu do juniorskiego programu Red Bulla do Formuły 1 jest jeszcze bardzo daleka droga. Trzeba sobie powiedzieć wprost, że wchodząc do Formuły 3 Sztuka trafi na karuzelę ponad 50 najlepszych juniorów na świecie. Około 30 z nich regularnie ściga się w F3, a kolejnych 22 w F2. To tutaj ta zabawa tak naprawdę się rozpoczyna. Red Bull też ma tu swoich kierowców. Jak Crawford, Enzo Fittipaldi, Isack Hadjar, Dennis Hauger, Ayumu Iwasa i Zane Maloney startują w F2. Sebastian Montoya, Pepe Marti i Oliver Goethe w F3.
Red Bull ma tam swoich ludzi. Tak samo jak Mercedes, Ferrari, McLaren, Williams, czy Alpine. Dostać się na tę karuzelę to jedno. To już ogromny sukces, ale to dopiero początek drogi do F1. Z wsparciem Red Bulla i dobrym zespołem możliwości są oczywiście bardzo duże. Natomiast nikt za Kacpra do tego bolidu nie wsiądzie. Nikt inny nim nie pojedzie i nie wykona kolejnych kroków za niego. Chętnych na Formułę 1 jest wielu. W tym ponad 50 juniorów z F2 i F3. W tym mistrzowie tychże serii. A miejsc w F1 jest niezwykle mało. O ile są w ogóle, bo to przecież też nie jest oczywistością.
Walczyć i wygrywać – oto plan, który musi wprowadzić Sztuka
Kacper ma świadomość tego, że plan zakłada walkę o jak najwyższe pozycje. O wygrane i o mistrzostwo. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale dokładnie takie cele należy sobie stawiać. Jeśli ktoś twierdzi, że w pierwszym sezonie jest to niemożliwe, to wystarczy sobie prześledzić to, co wydarzyło się w F3 w tym roku. Po dobrym sezonie w serii FRECA do F3 awansował Gabriel Bortoleto. Brazylijczyk wygrał po drodze tylko dwa wyścigi, ale był bardzo regularny i zdobył mistrzostwo. Mistrzostwo, które zarazem okazało się dla niego biletem do F2.
To będzie na pewno fascynujący czas. W sezonie 2023 dostaliśmy tego namiastkę, chociaż… trudno porównywać te dwie kwestie. Do F3 trafił Piotr Wiśnicki, natomiast zespół PHM Racing by Charouz uniemożliwiał walkę o cokolwiek. W 18 wyścigach sezonu wszyscy zawodnicy tej ekipy łącznie zapunktowali… 1 raz. Z wsparciem Red Bulla Kacper Sztuka z całą pewnością trafi do lepszej ekipy. Takiej, która będzie dawała narzędzia do walki o podia i o zwycięstwa. Kwestia w tym, aby to wykorzystać.
