Johnny z Arizony zrobił sobie Camaro z BMW. Co za gość, jak on to wymyślił? Niesamowite

Kartonowe nadwozia, przeróbki na Lamborghini – tego rodzaju tuning widział już wszystko. Tym razem pewien pan zrobił sobie z BMW Chevroleta Camaro. Dlaczego, jak, po co… i co mu z tego wyszło?

Johnny z Arizony zrobił sobie Camaro z BMW. Co za gość, jak on to wymyślił? Niesamowite
Podaj dalej

A więc tak. Pewien pan, przyjmijmy – Johnny z Arizony – chciał mieć Camaro. Nie było go jednak stać, poza tym… Camaro ładnie wygląda, ale pali jak ruski czołg i we właściwościach jezdnych przypomina Relianta Robina.

Całą sprawę przytacza nam „Spidersweb”. Pan miał sobie BMW E39 z bardzo ciekawym silnikiem V8. Moc prawie 300 koni mechanicznych, więc… OK – nie ma tragedii. A co dalej? Następnie nasz Johnny powycinał wszystko, co się dało i na BMW „nałożył” budę z Camaro.

Auto wygląda w sumie zadowalająco dobrze. Powiedzmy sobie wprost – ma dobry silnik, dużą moc, właściwości jezdne BMW, więc pali też w granicach normy… wygląda ładnie, wszystko – może oprócz felg – jest tu nieźle spasowane. Chyba możemy podzielić opinię chłopaków ze „Spidersweb” – wygląda to OK – zatwierdzamy.

Przeczytaj również