Janusz Korwin-Mikke doprowadził do kolizji. Polityk nie ma prawa jazdy i jeździ tak od ponad 10 lat?

Janusz Korwin-Mikke jeździ bez prawa jazdy? Polityk doprowadził przed świętami do kolizji, chociaż jak sam twierdzi, nic się tam nie stało. Jak to tak naprawdę wygląda i dlaczego policja nic z tym nie robi?

Janusz Korwin-Mikke doprowadził do kolizji. Polityk nie ma prawa jazdy i jeździ tak od ponad 10 lat?
Podaj dalej

Do kolizji doszło tuż przed świętami w Otwocku – polityk zderzył się z ciężarówką. Chociaż słowo kolizja chyba nie za bardzo tu pasuje – przynajmniej tak twierdzi sam Janusz Korwin-Mikke. Polityk stwierdził, że „nie było żadnej „kolizji”, otarłem lewym przednim skrajem zderzaka felgę ciężarówki powodując wytarcie z niej błota” i podsumował, że dziennikarze oczywiście robią z tego wielkie „halo”.

Ale nie sam fakt kolizji, czy też obcierki jest tutaj najciekawszy. Okazuje się bowiem, że lider konfederacji teoretycznie jeździ bez prawa jazdy. Stracił go w 2007 roku za przekroczenie dopuszczalnej liczby punktów.

Informacje na temat incydentu z 21 grudnia przekazano prokuraturze. I co dalej? Korwin-Mikke miał odzyskać uprawnienia po uzyskaniu pozytywnego wyniku egzaminu, natomiast „RMF FM” twierdzi, że polityk nie dostarczył żadnych dokumentów potwierdzających, jakoby rzeczywiście ten egzamin zdał.

Sam polityk zapytany o temat odparł, że ma przy sobie wyrok sądowy nakazujący oddanie mu prawa jazdy i policja przez ponad dziesięć lat go honorowała. Dlaczego więc kontrowersyjna postać polskiej sceny politycznej wciąż dokumentu nie ma?

Zdjęcia poglądowe

Przeczytaj również