Idealny kalendarz RSMP nie istnieje? Oto cykl, o którym marzą kibice. Prędko takiego nie zobaczymy

RSMP to cykl, którym mimo wszystko wciąż interesuje się wielu kibiców. Mam wrażenie, że ostatnie sezony były pod tym względem bardzo przyjemnym powiewem świeżości. Przy trasach można było zauważyć całkiem sporo kibiców. Rajdy były zróżnicowane. Jeśli ktoś ma od razu przygotowany argument, że to nie to samo, co w „czasach tytoniowych”, to oczywiście! To było i nigdy nie powróci. Musimy pogodzić się z tym, co jest teraz.

rsmp kalendarz
Podaj dalej

Jaki powinien być idealny kalendarz RSMP?

Poprzednie sezony RSMP bardzo mi się podobały. Rajdy były zróżnicowane oraz emocjonujące. W Polsce pojawiali się naprawdę dobrzy zawodnicy, jak chociażby Jari Huttunen, Tom Kristensson, czy Martins Sesks. Trzeba tu dołączyć również Mikołaja Marczyka, bo chociaż to Polak, to przecież regularnie startujący już w mistrzostwach świata, a wcześniej Europy. Powinniśmy traktować go jako „gościa” z wyższej ligi. Oni wszyscy w większości przypadków dominowali, chociaż stali uczestnicy RSMP starali się nie ułatwiać im zadania. To nie zawsze wychodziło… ale czego się spodziewać?

rsmp kalendarz
fot. Kamil Wrzecionko

Przede wszystkim bardzo dobry był podział na szutrową oraz asfaltową część sezonu. W moim odczuciu takie zróżnicowanie to absolutna podstawa dobrego, atrakcyjnego cyklu. Zaraz pojawi się ktoś, kto powie, że w Czechach są tylko rundy asfaltowe i cykl jest doskonały. No tak – to prawda. Ale jeśli mam być szczery, to mnie osobiście bardziej podobał się kalendarz w Polsce. Doceniam taką różnorodność. To też bardzo dobre i ważne w kontekście rozwoju zawodników. Zdarzało się tak, że Polacy opuszczali RSMP i w cyklach międzynarodowych pierwszy raz widzieli na oczy szuter.

Jak to powinno wyglądać?

Puszczę tutaj trochę wodzę fantazji, bo nie mówimy o tym, co realne, tylko o tym, czego życzyliby sobie kibice. O takim… potencjalnie możliwym, idealnym kalendarzu. Tak więc to wszystko musiałoby się zacząć… od zimowej rundy na śniegu. Jasne – z tym śniegiem to tak czy inaczej bywa różnie. Zimy się zmieniają i nie ma mowy o sytuacji sprzed – powiedzmy – 10, albo 15 lat, kiedy śnieg utrzymywał się od końcówki listopada do marca – przynajmniej w terenach górzystych. Nasuwa się tylko pytanie – kto miałby taki zimowy rajd zorganizować i gdzie?

rsmp kalendarz
fot. Kamil Wrzecionko

Opcje są dwie. Pierwsza – byłaby to zimowa runda na kształt Rajdu Monte Carlo. Myślę, że tereny na taką imprezę znalazłyby się bez problemu i byłaby to kapitalna sprawa. Widziałbym tutaj tereny Dolnego Śląska, Beskidów, albo tereny byłego Rajdu Arłamów. Druga opcja to typowy rajd zimowy, przy którym konieczne byłoby wykorzystanie tras z podłożem szutrowym. Tutaj widziałbym tereny północno-wschodniej Polski, gdzie takich dróg jest całe mnóstwo. Oczywiście ewentualna jazda na kolcu wiązałaby się z problemami na dojazdówkach, ale zostawmy to. Pierwsza runda – rajd zimowy.

A co potem?

Po śniegu chciałbym rozgraniczenia na część szutrową oraz asfaltową. Jeśli chodzi o rajdy szutrowe, to nie mam większego problemu z tym, aby były to te imprezy, które pojawiły się w kalendarzu w tym sezonie, czyli Rajd Polski oraz Rajd Podlaski. Świetne rajdy, unikatowe trasy, kapitalne bazy – wszystko jest na miejscu i wszystko jest tak, jak być powinno. Myślę, że dwie rundy szutrowe w zupełności by wystarczyły. Zresztą – na więcej i tak nie mamy odcinków specjalnych. To znaczy coś by się znalazło, ale bez sensu jest rozgrywanie kilku rajdów na dokładnie tym samym terenie…

rsmp kalendarz
fot. Kamil Wrzecionko

Jeśli chodzi o rundy asfaltowe, to tutaj można by puścić wodzę fantazji. Moim zdaniem nie ma mistrzostw Polski bez Rajdu Wisły oraz Rajdu Świdnickiego. Aktualnie ciężko jest mi sobie wyobrazić RSMP również bez Rajdu Małopolski. Przy założeniu, że rozmawiamy o kalendarzu z siedmioma rundami, pozostaje nam tylko jedno miejsce. Z ogromną radością przyjąłbym jakieś urozmaicenie. Coś nowego. Coś, czego dotąd nie znaliśmy. Mistrzostwa Polski nie muszą rozgrywać się wyłącznie na południu Polski.

Runda RSMP na północy?

Na północy działa cykl rajdów amatorskich o nazwie Rajdowe Mistrzostwa Polski Zachodniej. Organizuje on rundy m.in. w Jarocinie, Bytowie, czy Koszalinie. Może poszukać terenów na nową rundę właśnie w Polsce północno-zachodniej? Czegoś nowego, jakiegoś powiewu świeżości. Przecież Polska jest ogromna – nie musimy co roku jeździć w dokładnie te same miejsca. Oczywiście – są klasyki, których nikt nie powinien ruszać. Ale powinno być również miejsce dla czegoś nowego.

rsmp kalendarz
fot. Kamil Wrzecionko

Są to oczywiście wyłącznie takie luźne spekulacje. Taki kalendarz byłby bardzo dobrze odebrany przez kibiców, ale czy byłby odebrany dobrze przez zawodników? No właśnie – oto jest pytanie. Na rundach szutrowych frekwencja zazwyczaj jest zdecydowanie niższa, niż na asfaltach. W rundzie zimowej mogłoby być jeszcze gorzej. Są zawodnicy, którzy dopinają budżet do marca, albo i początku kwietnia. Kto więc pojawiłby się na rajdzie np. w lutym? To już zupełnie insza inszość…

Przeczytaj również