Huawei zrobił to szybko i skutecznie
Huawei obecny jest w branży motoryzacyjnej od 2021 roku. Koncern technologiczny rozwija się w tej dziedzinie niezwykle prężnie. Potwierdzeniem tej tezy jest alians HIMA, na podstawie którego Huawei produkuje auta wspólnie z chińskimi koncernami motoryzacyjnymi. Marka Aito powstaje we współpracy z koncernem Seres od 2021 roku. Natomiast w przeciągu nieco ponad roku powstały kolejne trzy marki. Luxeed, Stelato i Maextro produkowane są we współpracy z Chery, BAIC i JAC. Huawei poczyna sobie na rynku coraz lepiej. I model Stelato dosadnie nam to udowadnia.
Jak już wcześniej podkreśliłem, Stelato to jedna z marek podlegających pod koncern HIMA – zarządzany przez Huawei. W tym przypadku chiński potentat technologiczny współpracuje z koncernem BAIC. Dziełem tej współpracy jest Stelato S9 a więc luksusowy samochód elektryczny. To sedan marki premium, który zadebiutował w marcu tego roku. Auto pojawiło się na chińskim rynku i… no cóż. Nie było czego zbierać. Konkurencja dostała potężny cios.
Zapowiedź tego, co wydarzy się w Europie?
Jednym z rywali Stelato S9 jest chociażby Mercedes EQE. Jeszcze w 2023 roku niemiecki producent sprzedawał w Chinach średnio grubo ponad 100 takich aut miesięcznie. W tym roku w miesiącach marzec – czerwiec były to już okolice 40 aut. W lipcu w Chinach sprzedało się 9 EQE, we wrześniu 7… a w październiku 0. Mercedes ma problem nawet pomimo faktu, że obniżył ceny swoich aut. Zastanawiam się, czy w pewnym sensie nie jest to zapowiedź tego, co czeka nas w Europie?
Przykładowe Stelato S9. Samochód jest dostępny w wersji z napędem na tył o mocy 304 koni mechanicznych lub wersji z napędem na wszystkie cztery koła o mocy 516 koni. To limuzyna, która zapewnia kapitalną aerodynamikę. Ma fotele z masażem, wentylacją, pneumatyczne zawieszenie, lodówki, ekrany multimedialne z przodu i z tyłu, system autonomicznej jazdy… i tak dalej. W skrócie – ma wszystko, jak przystało na sedan marki premium. Ma też cenę, która w Europie pozamiatałaby konkurencję w mgnieniu oka. Natomiast – na całe szczęście dla europejskich producentów – Stelato na razie nie wybiera się na inne rynki.
Uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić.
Europejska motoryzacja nie jest gotowa na tę walkę. Ten kryzys może się jeszcze bardziej pogłębić. Czy kogokolwiek dziwi to, że nagle Unia Europejska rozważa wycofanie się z zakazu sprzedaży aut spalinowych? Ludzie owszem – będą kupować elektryki, jeśli zostaną do tego zmuszeni. Ale kto powiedział, że to będą europejskie elektryki? Chiński rynek pokazuje, jak wypada europejska motoryzacja na tle tamtejszej. U nas może być podobnie, bo w grę będzie wchodziła oczywiście cena. W przypadku chociażby chińskich aut, na pewno będzie bardzo okazjonalna… Być może Unia zdaje sobie już sprawę z tego, że dalsze dokręcanie śruby doprowadzi europejską motoryzację do zagłady. Już teraz stacja jest alarmująca. A może być jeszcze gorzej.
Nowości
