26-latkowi w Audi chyba wydawało się, że jest na niemieckiej autostradzie bez ograniczenia prędkości. Wsiadł do swojego rydwanu, bo akurat się mu spieszyło. Na trasie S1 rozwinął 222 km/h. Na jego nieszczęście, natrafił na grupę Speed.
Funkcjonariusze ruszyli za kierowcą Audi. Zmierzyli mu 222 km/h. To nic, że na tym odcinku obowiązywało ograniczenie do 120 km/h. Wysoki mandat i 12 punktów karnych – taki wymiar kary spotkał 26-latka. Nasuwa się pytanie, czy to odpowiednia kara, czy jednak zasłużył on na coś więcej?
Jeszcze kilka miesięcy temu wszyscy byli pewni, że w życie wjedzie nowy przepis. W jego myśl za przekroczenie prędkości o 50 km/h, bez względu na rodzaj drogi, odbierane byłoby prawo jazdy. Ale ustawa utknęła i nic nie wskazuje, aby szybko weszła w życie. Jakie jest wasze zdanie – za takie wykroczenie kara powinna być wyższa, czy jest OK?