Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Formuła 1 zawitała do Austrii
Już w nadchodzący weekend odbędzie się Grand Prix Austrii – 11. runda sezonu F1. Najlepsi kierowcy świata przeżywają aktualnie bardzo intensywny okres. Przypominam, że Formuła 1 ściga się przez trzy weekendy z rzędu. Ten pierwszy, hiszpański, już za nami. Teraz zespoły przeniosły się do Austrii na tor Red Bull Ring, po czym pojadą do Wielkiej Brytanii na legendarne Silverstone. Mamy tutaj zatem do czynienia z trzema kapitalnymi, klasycznymi torami wyścigowymi. W Austrii liczymy na ogromne emocje.
Po rywalizacji na torze pod Barceloną nie spodziewaliśmy się zbyt wiele. Ten wyścig historycznie nie zachwycał i tym razem nie było inaczej. Natomiast Austria w ostatnich latach dostarczała nam niesamowitych emocji i wrażeń. Wszystko jest nawet podwojone przez fakt, że jest to weekend ze sprintem. A to oznacza tylko jeden trening, dwie sesje kwalifikacyjne i dwa wyścigi. Nie wiem jak wy, ale ja już nie mogę się doczekać startu tej rywalizacji.
Piękna, malownicza Austria…
Tor położony jest w centralnej części kraju. Najbliższym większym miastem jest Graz, położony około godzinę drogi na wschód od obiektu. Jesteśmy w Styrii, która jest drugim pod względem wielkości regionem w Austrii. Mowa tutaj o niezwykle malowniczym terenie przeplatanym górami i pagórkami. To region bogaty kulturowo z naciskiem kładzionym na folklor. Tor położony jest w niewielkiej miejscowości Spielberg i jest tam zdecydowanie największą atrakcją.
Red Bull Ring to bodaj jeden z najładniejszych torów na świecie. Górzysty krajobraz, piękne lasy, dziesiątki tysięcy kibiców – wszystko to tworzy unikatowe okoliczności do ścigania. Obiekt po raz pierwszy otworzono w 1969 roku. Zamknięto go natomiast w 2004, po czym po remoncie otworzono ponownie w 2011 roku już jako Red Bull Ring. Sama nitka nie należy do zbyt skomplikowanych. W gruncie rzeczy mamy tutaj zaledwie 10 zakrętów i trzy długie proste z DRS-em zakończone mocnym hamowaniem. I to jest tak naprawdę w obecnej Formule 1 gwarancja sukcesu. Mało skomplikowany tor, długie proste, ostre hamowania, trzy strefy DRS. A to wszystko równa się mnóstwo okazji do wyprzedzania. Dlatego te wyścigi są tak ciekawe.
Kto tym razem?
Najbardziej utytułowanym kierowcą w historii Grand Prix Austrii jest Max Verstappen, który wygrywał ten wyścig czterokrotnie. W ubiegłym roku Holender wygrał na Red Bull Ringu obie sesje kwalifikacyjne i oba wyścigi. Natomiast rok wcześniej zwycięstwa pozbawił go tam Charles Leclerc. Monakijczyk zawsze dobrze czuł się w Austrii. Ubiegłoroczne Grand Prix przegrał z Verstappenem o zaledwie 5,1 s. Była to jedna z najmniejszych strat w całym sezonie. A przypominam, że aktualnie przewaga Red Bulla chociażby nad Ferrari i McLarenem nie jest już tak wyraźna.
Czy jest tutaj potencjał na niespodziankę? Ciężko stwierdzić. Pamiętajmy o tym, że to domowy tor Red Bulla. No ale miejmy też z tyłu głowy to, że McLaren i Ferrari są w tym sezonie bardzo mocne. Jeśli ktoś miałby tutaj odebrać zwycięstwo Verstappenowi, to postawiłbym albo na Lando Norrisa, albo na Charlesa Leclerca. Liczę przede wszystkim na duże emocje. Austria pod tym względem nie zawodzi i wszyscy życzymy sobie tego, aby ten trend się nie odwrócił.
Formuła 1 w formacie sprinterskim
Z całą pewnością na poprawę liczy zespół Visa Cash App RB wspierany przez ORLEN. Ekipa z Faenzy nie punktowała w Hiszpanii i miała tam problem z tempem. Natomiast w Austrii wszyscy liczą na poprawę. Yuki Tsunoda i Daniel Ricciardo udowadniali już w tym sezonie, że potrafią zdobywać punkty. Że ich tegoroczny bolid to naprawdę świetna konstrukcja i można nią walczyć o pozycje w pierwszej dziesiątce. Czy ta sztuka w ekipie, której partnerem jest ORLEN, tym razem się uda?
Pierwszy i jedyny trening w trakcie tego weekendu odbędzie się w piątek w godzinach 12:30-13:30. Następnie, o godzinie 16:30, rozpoczną się kwalifikacje do sprintu. W sobotę emocje jeszcze bardziej wzrosną. Najpierw o godzinie 12:00 rozpocznie się sprint, a później o 16:00 nadejdzie pora na kwalifikacje do wyścigu głównego. Wreszcie danie główne, wyścig o Grand Prix Austrii, czyli niedziela, godzina 15:00. Prognozy pogody wskazują nam na trzy upalne dni w Styrii. Liczymy na to, że Formuła 1 pokaże nam się z najlepszej strony.
Zdjęcie wyróżniające: Peter Fox | Getty Images | Red Bull Content Pool