Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Robert Kubica ze znakomitym tempem w nocnym treningu
Zanim jednak zajmiemy się drugim, nocnym treningiem, musimy poruszyć kwestie tego, co działo się wcześniej. W trakcie pierwszego treningu Robert Kubica był najszybszym zawodnikiem zespołu z numerem 83. Ekipa postanowiła jednak, że w kwalifikacjach wystąpi nie Polak, a Yifei Ye. Chińczyk próbował wszystkiego, natomiast nie był w stanie przebić się do czołowej ósemki, dającej awans do sesji Hyperpole. Przeszkodził w tym… Kamui Kobayashi z zespołu Toyoty. W jaki sposób?
Ye w samej końcówce sesji zjechał do alei serwisowej po nowy komplet opon. Miał wyjechać na tor i jeszcze raz zaatakować w samej końcówce. Natomiast wszystko przerwała czerwona flaga spowodowana właśnie przez Kobayashiego. Pierwotnie oznaczało to 13. miejsce dla ekipy wspieranej przez ORLEN. Natomiast później sędziowie zdecydowali, że za spowodowanie czerwonej flagi… usunięte zostaną wszystkie czasy Kobayashiego z kwalifikacji. Toyota z numerem 7 spadła automatycznie na sam koniec stawki! To oznacza, że Robert Kubica i spółka wyruszą do wyścigu nie z 7, a z 6 rzędu – z 12. pozycji.
Liczy się tempo wyścigowe
Koniec końców można się zastanawiać, czy nie lepszym byłoby, aby to Robert Kubica pojechał wczorajsze kwalifikacje? Patrząc na logikę – to on był najszybszym kierowcą prototypu Ferrari 499P wspieranego przez ORLEN w pierwszym treningu. Oczywiście nie mamy tutaj pełnych informacji. Nie wiemy, jakie programy wykonywali wtedy zawodnicy. Ile mieli paliwa i jaki był stan opon. Natomiast Kubica potwierdził swoje tempo również w drugim treningu. Polak znów był bardzo szybki.
Drugi trening rozpoczął się o godzinie 22:00 i kończył się już po północy. To była bardzo ważna sesja, bo przecież nocne ściganie w trakcie wyścigu 24 godziny Le Mans odgrywa ogromną rolę. W nocy można wszystko wygrać… albo przegrać. Tu łatwiej o utratę koncentracji, zmęczenie. I właśnie w takich warunkach Robert Kubica w wieczornej sesji wykręcił 2. czas w treningu, przegrywając tylko z Sebastienem Buemi z Toyoty.
Dobry prognostyk?
Wszyscy trzej kierowcy Ferrari 499P z numerem 83 spędzili w Hypercarze podobną ilość czasu. Natomiast znów to Kubica był najszybszym z całej trójki wspieranej przez ORLEN. Polak był jednocześnie najszybszym kierowcą wszystkich Hypercarów Ferrari na torze. Warto w tym momencie powtórzyć starą wyścigową prawdę, że „to tylko trening”, natomiast takie wyniki cieszą. Oczywiście miejmy na uwadze to, że różne zespoły realizowały w nocy różne programy. Każdy ma na uwadze wyłącznie cel nadrzędny – czyli tempo i strategię na wyścig.
Dzisiaj na zawodników czeka kolejny intensywny dzień na Circuit de la Sarthe. O godzinie 15:00 rozpocznie się trzecia sesja treningowa. Na godzinę 20:00 zaplanowano sesję Hyperpole. To tam rozstrzygną się losy pole position i układu pierwszych czterech rzędów na starcie do wyścigu. Pojawi się tam 8 najlepszych maszyn z każdej z klas: Hypercar, LMP2 oraz LM GT3. Na zakończenie dnia – o godzinie 22:00 – wystartuje czwarty… i zarazem ostatni trening przed wyścigiem 24 godziny Le Mans.