Volkswagen szybko odnalazł się na rynku
Czego by nie dotknęli, zamieniało się w złoto. Tego typu opinia dotyczyła marki Volkswagen m.in. w kwestii motorsportu. Szczególnie w ostatnich kilkunastu latach, sportowe projekty rodem z Wolfsburga okazywały się prawdziwymi hitami. Rajdy terenowe, wyścigi, rallycross, rajdy samochodowe – każdy kolejny projekt był lepszy od poprzedniego. Miał przy tym pewne tendencje do tego, aby absolutnie dominować w swojej dziedzinie. Natomiast przecież te umiejętności niemieckiego producenta nie ograniczały… i nie ograniczają się nadal tylko do sportów motorowych.

Bardzo interesującym ruchem było wprowadzenie na rynek modelu Amarok. Volkswagen zdawał sobie sprawę z tego, że pick-upów nie traktuje się już wyłącznie jako auta użytkowe. Ludzie jednak coraz chętniej decydowali się na taki zakup z myślą o samochodzie prywatnym – wykorzystywanym na co dzień. Przy okazji Amaroka skupiono się zatem nie tylko na właściwościach terenowych, czy użytkowych, ale również na wyposażeniu. Był to pick-up premium, bogato wyposażony, z dużymi możliwościami personalizacji, z wieloma systemami bezpieczeństwa, asystentami, czy możliwościami multimedialnymi. Do tego świetnie się prezentował i okazał się strzałem w dziesiątkę.
W razie potrzeby… nie zawodził
Początkowo Amarok był oferowany z 2-litrowymi silnikami diesla o mocy od 122 do 180 koni mechanicznych. Po latach dołączyły jednostki 3-litrowe, sięgające mocy na poziomie 258 koni mechanicznych. Na to wszystko nakładały się możliwości terenowe, bo oczywiście Volkswagen był wyposażony w napęd na cztery koła 4motion. Posiadał też różnego rodzaju tryby do jazdy w terenie, czy spory prześwit. W dużym skrócie – Amarok był w stanie wytrzymać spore obciążenia i pracować w trudnym terenie. Natomiast był jednocześnie samochodem, którym można poruszać się na co dzień.

To w pewnym sensie połączenie największych zalet SUV-a i pick-upa – złoty środek. Ceny nowego Amaroka startują dziś w okolicach 160 tysięcy złotych. Używane egzemplarze – na przykład z okolic 2011 roku – jesteśmy w stanie kupić dziś jednak nawet za 40 tysięcy złotych. Jeśli natomiast zależy nam na nieco niższym przebiegu, czy młodszym roczniku, powinniśmy z budżetem celować w okolice 50 tysięcy złotych. Tam wybór jest już jednak znacznie szerszy.
Zdjęcia: Volkswagen UK Media Site