Do trzech razy sztuka? Formuła 1 ma za sobą pierwsze sesje podczas weekendu Grand Prix Australii

Za nami dwa pierwsze treningi w trakcie Grand Prix Australii. Formuła 1 po dwóch weekendach na Bliskim Wschodzie przeniosła się na antypody. Na torze Albert Park w Melbourne w ostatnich latach było niezwykle ciekawie. Liczymy na to, że i tym razem będzie podobnie. Dwa pierwsze treningi wlały w nasze serca mnóstwo optymizmu. Czyżby dominacja Red Bulla tym razem miała zostać przerwana?

Grand Prix Australii 2024 / F1 / Yuki Tsunoda / Visa Cash App RB F1 Team / VCARB 01
Podaj dalej

Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.

Formuła 1 rozpoczęła weekend w Melbourne

Praca na torze Albert Park w Melbourne dla zawodników Formuły 1 rozpoczęła się o godzinie 2:30 czasu polskiego. Kilku zawodników miało w trakcie 1. treningu mniejsze, bądź większe problemy. Alex Albon kompletnie roztrzaskał swojego Williamsa. Reprezentant Tajlandii stracił kontrolę nad bolidem i uderzył kilkukrotnie w bandę. Bardzo gorące momenty mieli też Fernando Alonso i Valtteri Bottas. Hiszpan przeleciał przez pułapkę żwirową w szerokim poślizgu, a Fin zaliczył obrót przy bardzo dużej prędkości i cudem uniknął utknięcia w żwirze.

Grand Prix Australii 2024 / F1 / Yuki Tsunoda / Visa Cash App RB F1 Team
Yuki Tsunoda // fot. Getty Images / Red Bull Content Pool

Najlepszym czasem popisał się… Lando Norris. Tego się raczej nie spodziewaliśmy, natomiast Brytyjczyk z McLarena rzeczywiście zakończył 1. trening na szczycie. Tak – to tylko trening – ale warto odnotować taki fakt. Drugi był Max Verstappen, trzeci George Russell, czwarty Charles Leclerc, a piąty Yuki Tsunoda z zespołu Visa Cash App RB wspieranego przez ORLEN. Pierwsza piątka – przedstawiciele pięciu różnych zespołów. Bardzo fajnie, prawda? Oby tak było częściej… I nie tylko w treningach, ale także w kwalifikacjach i przede wszystkim w wyścigach…

Do trzech razy sztuka?

Dwie pierwsze rundy sezonu padły bezapelacyjnie łupem Red Bulla. Max Verstappen wygrywał z dużą przewagą nad Sergio Perezem. Meksykanin zaś nie był w trakcie wyścigu przez nikogo nękany w kontekście walki o drugie miejsce. Czy w Australii sytuacja się zmieni? Bardzo dobrze minionej nocy radzili sobie zawodnicy Ferrari. W 2. treningu najlepszym czasem popisał się Leclerc, drugi był Verstappen, a trzeci Sainz. Do trzech razy sztuka? Czyżby Australia miała przynieść nam pierwszą niespodziankę sezonu w postaci przegranego przez Red Bulla wyścigu?

Grand Prix Australii 2024 / F1 / Daniel Ricciardo / Visa Cash App RB F1 Team / VCARB 01
Daniel Ricciardo // fot. Getty Images / Red Bull Content Pool

Powody do zadowolenia mają bez wątpienia w ekipie Visa Cash App RB wspieranej przez ORLEN. W 1. treningu Yuki Tsunoda był 5., a w 2. treningu zajął 10. pozycję. Jeśli chodzi o Daniela Ricciardo, dla którego jest to domowy wyścig, to było to odpowiednio 11. oraz 12. miejsce. Zespół, którego partnerem jest ORLEN, liczy w Australii na pierwsze punkty w nowym sezonie. I tutaj znów można powiedzieć – do trzech razy sztuka. Oczywiście pamiętamy o tym, że to tylko treningi, ale tempo Racing Bulls może się podobać. To oni na ten moment są szóstą siłą w stawce.

To tylko treningi…

Tak naprawdę pierwsze konkretne odpowiedzi w kontekście aktualnego tempa zespołów poznamy jutro w okolicach godziny 7:00. Wtedy to bowiem kończyła będzie się trzecia i zarazem finałowa część kwalifikacji przed wyścigiem o Grand Prix Australii. Oczywiście tor Albert Park nie jest jednym z tych, na których o wszystkim decyduje pole startowe. To tor pół-uliczny, hybrydowy, w którym wszystko może się wydarzyć dosłownie w każdym momencie rywalizacji. Weekend w Australii na razie może się podobać. Co przyniesie nam sobotnia noc?

Harmonogram weekendu F1 w Australii (godziny dla Polski) 🇦🇺

Dzień Godziny Sesja
Piątek, 22 marca 02:30 – 03:30 1. trening
Piątek, 22 marca 06:00 – 07:00 2. trening
Sobota, 23 marca 02:30 – 03:30 3. trening
Sobota, 23 marca 06:00 – 07:00 Kwalifikacje
Niedziela, 24 marca 05:00 Wyścig

Przeczytaj również