Formuła 1 ma przed sobą przerwę wakacyjną
Oczywiście zanim wakacyjna przerwa się rozpocznie, zawodnicy zmierzą się ze sobą na słynnym torze Spa-Francorchamps w Belgii. To jeden z najciekawszych obiektów w kalendarzu. Formuła 1 ma tutaj ogromne tradycje. Na pewno warto będzie zerkać na transmisje, bo w F1 zapanowały piękne czasy. Teoretycznie w walce o zwycięstwa liczą się aktualnie cztery zespoły. Najmocniejszym wydaje się McLaren. Natomiast ogromny potencjał nadal ma Red Bull, również Ferrari i dosyć nieoczekiwanie Mercedes. Jednak później… nadejdą wakacje.
Wakacje w F1 wiążą się m.in. z „Summer Shutdown”. Oznacza to, że przez 14 dni fabryki zespołów będą zamknięte. Nie będzie w tym czasie możliwości wykonywania żadnej pracy. Chodzi o to, aby realnie była to przerwa wakacyjna. Kiedy fabryki się otworzą, rozpoczną się przygotowania do 15. rundy sezonu, czyli Grand Prix Holandii. Natomiast w tym momencie warto zauważyć, że… zespoły mogą pojawić się na Zandvoort w nieco innym składzie. Czy ktoś po weekendzie w Belgii może stracić swoją pracę?
To jest ten czas
Jeśli jakiś zespół ma zamiar dokonać zmiany kierowców w środku sezonu, to jedynym logicznym i rozsądnym momentem na taki ruch będzie przerwa wakacyjna. Na ile jest to prawdopodobny scenariusz? Wydaje się, że w dwóch przypadkach istnieje taka możliwość. Pierwszym z nich jest oczywiście Sergio Perez. Meksykanin mówiąc w dużym skrócie nie jest już potrzebny Red Bullowi. Jego tempo jest niewystarczające. Sergio popełnia błędy, rozbija bolid, bardzo słabo punktuje. Po prostu – to nie może tak wyglądać.
Jakiś czas temu do sieci wyciekła klauzula w kontrakcie Meksykanina. Jeśli ten dokument jest prawdziwy, to… Perez w zasadzie już może się pożegnać ze swoim miejscem w Red Bullu. Podkreślam, jeśli te zapisy są prawdziwe, to zespół będzie mógł zwolnić Sergio właśnie w trakcie przerwy wakacyjnej. Jeden z zapisów mówił o tym, że Sergio po Grand Prix Belgii nie może mieć do Maxa Verstappena większej straty, niż 100 punktów. Aktualnie wynosi ona 141 punktów i jest niemożliwa do zniwelowania w Belgii. Drugi mówił o tym, że Meksykanin musi być w zasięgu pięciu miejsc od swojego zespołowego kolegi. To również nie ma miejsca. Pora się pożegnać?
Pora na zmianę?
Teoretycznie w zagrożeniu może być również Logan Sargeant z Williamsa. Chociaż tak opcja, będąc całkowicie szczerym, wydaje mi się mniej prawdopodobna, niż zwolnienie Pereza. Meksykanina może uratować chyba wyłącznie cud. Co do Sargeanta… on w ostatnich wyścigach nie prezentował się wcale tak źle. Problemem może być to, że Mercedes bardzo chciałby już testować swojego juniora, czyli Andrę Kimiego Antonelliego. Być może począwszy od Grand Prix Holandii to właśnie młody Włoch zmieni Amerykanina w Williamsie.
Pamiętajmy o tym, że ważą się losy kilku innych kierowców. Oczywiście nie mówimy tutaj o zmianie w trakcie przerwy wakacyjnej, natomiast ta karuzela jest już bardzo mocno rozpędzona. Kilku zawodników jest bez kontraktu. Decyzji wciąż nie podjął chociażby Carlos Sainz. Również kwestia Maxa Verstappena jest intrygująca. Wszak od dawna mówi się o tym, że Holender może pożegnać się z Red Bullem. I przejść… chociażby do Mercedesa. Przerwa wakacyjna może w gruncie rzeczy przynieść nam więcej emocji, niż niejeden weekend wyścigowy.
Zdjęcie wyróżniające: Zak Mauger / LAT Images / Pirelli