Czy wiesz, że za zbyt wolną jazdę można dostać mandat? Nie możesz w ten sposób utrudniać ruchu

Mandat za przekroczenie dopuszczalnej prędkości jest czymś oczywistym. W naszym kraju za to wykroczenie kierowcy karani są codziennie. Nie piszę tutaj nawet o samej kontroli policji i fakcie, że funkcjonariusz łapie nas na gorącym uczynku. Mowa tutaj również o fotoradarach, czy odcinkowych pomiarach prędkości. Zbyt szybka jazda to codzienność na polskich drogach. Natomiast co dzieje się wtedy, gdy ktoś jedzie za wolno?

mandat prędkość
Podaj dalej

Jedziesz zbyt wolno? Dostaniesz za to mandat…

Na słowa „mandat za prędkość” do głowy przychodzi nam tylko jedno. Kierowca jedzie za szybko – przekracza dopuszczalną prędkość i zostaje za to ukarany. To norma na polskich drogach. Pisząc wstęp do tego artykułu zastanawiałem się nad zdaniem mówiącym o tym, że „w naszym kraju za to wykroczenie kierowcy karani są codziennie”. Pomyślałem sobie, czy powinienem aż tak brutalnie oceniać Polaków. Pomyślałem, że czysto teoretycznie może przydarzyć się taki dzień, w którym nikt nie zostanie ukarany mandatem za przekroczenie prędkości.

mandat prędkość
Freepik

Natomiast później przypomniałem sobie dane, które co jakiś czas otrzymujemy z odcinkowych pomiarów prędkości. Dla przykładu – taki pomiar działa od drugiej połowy lipca na autostradzie A4 pomiędzy Kostomłotami i Kątami Wrocławskimi. Każdego dnia system wyłapuje ok. 3,1 tysiąca kierowców, którzy przekraczają tam prędkość. Tylko jednego dnia – tylko w jednym miejscu. Tylko na jednym odcinkowym pomiarze prędkości. To absolutnie rozwiewa wątpliwości w tym temacie…

Nie wszyscy jednak wiedzą, że mandat można dostać również za… zbyt wolną jazdę! Mówi o tym art. 19. ustawy prawo o ruchu drogowym. „Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu” – czytamy na wstępie. Natomiast to, co w tym przypadku ważne, znajduje się w ust. 2.

Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę…

Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym; hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia; utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu” – mówi wprost ustawa. Pod słowami „prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym” znajduje się chociażby właśnie zbyt wolna jazda. Ta potrafi być uciążliwa…

Mówiąc wprost – nie można jechać zbyt wolno. Za zbyt wolną jazdę możesz dostać mandat i nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Taka jazda po pierwsze może być po prostu uciążliwa. Tworzy się korek, zator, ludzie nie mogą w spokoju pojechać dalej. Jest to w pewnym sensie blokowanie przejazdu pozostałym uczestnikom ruchu drogowego. Ale nie dość, że jest uciążliwa… to taka jazda może też być niebezpieczna. Wyobraźmy sobie, że nawet w terenie zabudowanym ktoś jedzie sobie 50 km/h i za zakrętem nagle napotyka marudera jadącego – powiedzmy – 10 km/h. Bo się rozgląda, czegoś szuka i tak dalej. Przy takiej różnicy prędkości na reakcję może być za późno.

Kwestia jest oczywista

Za zbyt wolną jazdę można dostać mandat i jak informuje portal „Autotesto.pl”, jest to kara w wysokości co najmniej 500 zł. Spowalnianie ruchu nie jest zatem najlepszym pomysłem. Nigdzie nie jest sprecyzowane, jaka to jest ta prędkość nieutrudniająca jazdy innym kierującym… natomiast to pewnie zależy od sytuacji. Nie wolno jechać z rażąco niską prędkością. To w każdej sytuacji może oznaczać coś innego i każdy funkcjonariusz policji może taką sprawę zinterpretować w inny sposób.

Przeczytaj również