Kalendarz ERC układa się idealnie…
Wielu kibiców oczekiwało tego, że Marczyk i Gospodarczyk będą kontynuować starty w WRC 2. W tym sezonie jednak załoga ORLEN Team skupił się na Rajdowych Mistrzostwach Europy. Śmiem twierdzić, że będą tam jednymi z faworytów. Wszystko to układa mi się w jedną całość. Uważam, że jest to kapitalny ruch. Nie tylko „na teraz”, w celu walki o mistrzostwo, ale również na przyszłość. I również pod kątem ewentualnego powrotu do mistrzostw świata. To świetny czas na taki ruch i on może przynieść polskiej załodze mnóstwo korzyści. Dlaczego tak uważam?
Po pierwsze, na zawodników czekają aż trzy nowe rajdy. Często jest tak, że najlepsze tempo w konkretnym rajdzie prezentują ci, którzy mają tam największe doświadczenie. Którzy pokonują rok rocznie te same trasy od dekad. Komuś, kto jedzie tam pierwszy, czy drugi raz, bardzo trudno jest nawiązać rywalizację. Rajd Węgier bywał już wcześniej w ERC, natomiast w odmianie asfaltowej. Teraz przenosi się w zupełnie inne miejsce, do Veszprem i będzie szutrowy. To nowość dla stawki ERC.
Nikt nie ma tam doświadczenia
Rali Ceredigion to kompletna nowość w ERC. Będzie to dopiero czwarta edycja tej imprezy, więc dla wszystkich będzie to niespodzianka. Nowością w mistrzostwach Europy jest też Rajd Śląska. A teraz przejdźmy do pewnych wniosków. Oczywiście zarówno na Węgrzech, jak i w Walii, pojawią się lokalni kierowcy. Tacy, którzy już wcześniej startowali w tych rajdach i oni będą tam mocni. Z tym, że będą… mocni jednorazowo. Nie sądzę, aby jakikolwiek Węgier, czy Brytyjczyk, miał walczyć w tym sezonie o mistrzostwo Europy. Inaczej jest z Marczykiem i Gospodarczykiem.
Oni bez wątpienia będą piekielnie mocni w Rajdzie Śląska. Z tym, że dla nich może to mieć realną wartość, bo mogą walczyć wtedy o mistrzostwo Europy. Śmiem zakładać, że podczas Rajdu Śląska załoga ORLEN Team będzie zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Znają ten rajd. Lubią go, wcześniej go wygrywali. Jeśli byli wcześniej w stanie wygrać Rajd Polski w cyklu ERC, to nie widzę absolutnie żadnego powodu, aby mieli nie wygrać w tej randze Rajdu Śląska. Podsumowując – aż trzy nowe rajdy. Dla każdego będzie to wyzwanie. Dla wszystkich jest to nowość i nikt nie ma tam doświadczenia. Marczyk i Gospodarczyk w przypadku Rajdu Śląska mogą przekuć to we własny atut.
Dobrze znane klasyki
Stały jest pewien kręgosłup ERC. Mowa tu o Rajdzie Wysp Kanaryjskich, Rajdzie Rzymu, czy Rajdzie Barum. Są to imprezy, które wszyscy dobrze już znają. Również Miko i Szymon. To nie będzie tak, że pojawią się tam pierwszy raz i nie będą wiedzieli czego się spodziewać. Wręcz przeciwnie. Znają te rajdy, lubią je i na pewno będą tam mocni. Oczywiście zakładamy, że na Kanarach mocni będą Hiszpanie, w Rzymie Włosi, a w Barumce Czesi. Natomiast wynikające z tego ewentualne straty ponosić będzie cała czołówka ERC – wszyscy stali uczestnicy cyklu.
Tutaj pojawia się też pewien dodatkowy aspekt. Rajd Wysp Kanaryjskich w przyszłym roku trafi do Rajdowych Mistrzostw Świata. Rajd Estonii to kolejna ciekawa impreza. Marczyk i Gospodarczyk znają ją z WRC. Teraz Estonia jest w kalendarzu ERC, natomiast niewykluczone, że w przyszłym roku powróci do mistrzostw świata. Zatem zakładamy, że dwie imprezy z tegorocznego kalendarza ERC mogą być w przyszłym roku w WRC. Start w tych rajdach można potraktować jako kolejny trening i kolejne zbieranie cennego doświadczenia na przyszłość. W tym przypadku start w ERC może przynieść ogromne korzyści w przypadku ewentualnej przyszłości w mistrzostwach świata.
Przyjemna niewiadoma w ERC
Teoretycznie w najgorszej sytuacji Polacy mogą być w Rajdzie Skandynawii. Na trasach z całą pewnością pojawią się zawodnicy, którzy wystartowali w tej imprezie w ubiegłym roku. Wtedy to letni rajd z bazą w Karlstad zadebiutował w ERC. Dodatkowo, będą również tacy, którzy jeździli po tych trasach kiedy impreza była zimowa i… miała miejsce w kalendarzu WRC jako Rajd Szwecji. Dla Marczyka i Gospodarczyka będzie to nowość. Jednak załoga ORLEN Team bardzo lubi tego typu szybkie szutrowe rajdy, co udowadniała wcześniej w Estonii, czy Finlandii. Wcale nie uważam, aby brak doświadczenia był tutaj aż tak bolesny, jak mogłoby się wydawać. Nie startowali w tym rajdzie, ale startowali chociażby w Rajdzie Finlandii… A to w dużej mierze to samo.
Wnioski? Po pierwsze „cena wejścia” i „frycowego” do ERC jest niższa, bo mamy aż trzy nowe rajdy. Z czego ostatni z nich – Rajd Śląska – będzie stanowił atut Polaków. Po drugie – kręgosłup ERC jest stały i załoga ORLEN Team dobrze zna te imprezy. Po trzecie – z całą pewnością Polacy będą walczyli o najwyższe cele. Być może nawet o mistrzostwo. Są bogatsi o doświadczenie z WRC. A taka walka o najwyższe cele potrafi dodać niesamowitego kopa do dalszego rozwoju, kopa motywacyjnego i mnóstwo satysfakcji – nie tylko załodze, ale również partnerom.
No i wreszcie, po czwarte, taki sezon w ERC to również trening pod kątem przyszłości. Kanary trafiają po tym sezonie do WRC. Estonia być może też. Rajd Skandynawii to bliźniak Rajdu Finlandii. Dodajmy do tego zaplanowane starty w WRC w Rajdzie Polski i Rajdzie Europy Centralnej. W pewnym sensie… można tu upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Powalczyć o mistrzostwo w ERC, jednocześnie trenując do przyszłości w WRC. Genialne, prawda? Takie możliwości będzie otwierał rotacyjny kalendarz w obu cyklach…
Kalendarz Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC) 2024:
Runda Data Rajd Baza 1. 12.04 – 14.04 🇭🇺 5. Rajd Węgier Veszprem 2. 02.05 – 04.05 🇪🇸 48. Rajd Wysp Kanaryjskich Las Palmas 3. 13.06 – 15.06 🇸🇪 2. Rajd Skandynawii Karlstad 4. 05.07 – 07.07 🇪🇪 14. Rajd Estonii Tartu 5. 26.07 – 28.07 🇮🇹 12. Rajd Rzymu Fiuggi 6. 16.08 – 18.08 🇨🇿 53. Rajd Barum Zlin 7. 30.08 – 01.09 🏴 4. Rali Ceredigion Aberystwyth 8. 11.10 – 13.10 🇵🇱 8. Rajd Śląska Katowice
Zdjęcie wyróżniające: @World | Red Bull Content Pool