Kiedy wymienić opony? Większość kierowców zadaje sobie to pytanie w dwóch okresach w roku. Najpierw na wiosnę, kiedy temperatury zaczynają rosnąć a później jesienią, kiedy temperatury zaczynają spadać. Wtedy każdy próbuje się wstrzelić idealnie z terminem, aby cały czas zachować optymalny poziom bezpieczeństwa. Oczywiście są też tacy, którzy opon nie wymieniają w ogóle, bo mają na przykład opony całoroczne. Eksperci się spierają na ten temat, ale według prawa nie ma w tym nic złego.
Kiedy należy wymienić opony? Stara zasada mówi o tym, że graniczną temperaturą jest 7 stopni Celsjusza. Oczywiście nie chodzi tutaj o to, że nagle jednego dnia przez godzinę temperatura wzrośnie powyżej 7 stopni. Chodzi o to, aby taka temperatura utrzymywała się co najmniej przez kilka dni – powiedzmy, przez tydzień. Bierze się pod uwagę albo średnią dobową temperaturę albo średnią temperaturę z godzin, w których najczęściej poruszamy się samochodem. Jeśli utrzymuje się powyżej 7 stopni – to dobra pora na opony letnie. Jeśli poniżej 7 – potrzebne będą opony zimowe.
https://wrc.net.pl/kw-benzyna-juz-za-626-zl-a-diesel-za-703-zl-gdzie-mozna-skorzystac-z-takich-promocyjnych-cen-paliw
W związku z tym trochę dziwnie słucha się pytań kolejnych osób, czy początek, czy połowa lutego to dobry moment na zmianę opon. W wielu miejscach w naszym kraju temperatury wciąż utrzymują się na minusie. Jeśli temperatury są dodatnie, to kręcą się gdzieś maksymalnie w okolicach 2, albo 3 stopni. Wobec tej analizy, którą przedstawiłem przed momentem, zmiana opon w takich warunkach byłaby szaleństwem. Ale co mówią na ten temat przepisy prawda? Czy to już odpowiednia pora?
Kiedy zmienić opony zgodnie z przepisami?
I tutaj dochodzimy do pewnego paradoksu, bowiem zgodnie z przepisami opony można wymienić już dzisiaj. Można było je wymienić w połowie stycznia. Ba – zgodnie z przepisami prawa – opon nie trzeba zmieniać w ogóle. W świetle prawa to zupełnie nieistotne, czy jeździsz na oponach letnich, czy na zimowych. Wymiana opon jest jedynie zalecana, ale nie jest obowiązkowa. A jeśli nie jest obowiązkowa, to nikt nie może nas ukarać za to, że mamy nieodpowiednie opony.
https://wrc.net.pl/kw-odsniezyles-juz-chodnik-przy-swoim-domu-jesli-nie-czeka-na-ciebie-grzywna-nawet-1500-zl-pamietaj
Oczywiście pisząc nieodpowiednie mam na myśli nieodpowiednie do pory roku. Nie ma możliwości ukarania kierowcy za to, że w lecie jeździ na zimowych oponach, albo w zimie na letnich. Mandat „za opony” dostać można. Na przykład w przypadku bieżnika, który jest zbyt niski. Albo kiedy mamy założone na kołach zupełnie inne opony. Opony muszą mieć homologację drogową, muszą być takie same i tak dalej. Więc tak – teoretycznie można dostać mandat za złe opony. Ale nie w przypadku tego, czy są to opony zimowe, albo letnie.
https://wrc.net.pl/kw-mandat-to-w-tej-sytuacji-za-malo-policja-zabiera-za-to-dowody-rejestracyjne-nie-mozesz-dalej-jechac
Dla wielu osób takie przepisy są mocno kontrowersyjne. Jeśli coś nie jest obowiązkowe, tylko zalecane, to wiele osób „ma to gdzieś”. Dlatego nie brakuje ludzi, którzy w zimie jeżdżą na oponach letnich… i to w nienajlepszej kondycji. A później nadchodzą ferie i tacy artyści jadą w Tatry, Beskidy albo Bieszczady i są zaskoczeni tym, że na drodze leży śnieg. Później jest płacz, bo samochód jest rozbity, bo nie dało się ani zahamować, ani ruszyć, ani przyspieszyć… ani w sumie nic się nie dało zrobić, bo przecież to są opony letnie, które przy śniegu i temperaturze -5 stopni Celsjusza do niczego się nie nadają.
Nowości
E-Mobilność
