Do zatrzymania zestawu doprowadzili inspektorzy ITD z Poznania. Spokojnie patrolowali oni drogę powiatową numer 2738 w powiecie nowotomyskim, aż zauważyli pewien transport. Transport z burakami, które akurat jechały do cukrowni.
Teoretycznie nie ma w tym nic złego, to miała być zwykła, rutynowa kontrola. Natomiast wtedy zaczęły się problemy. Okazało się, że tuż przed zatrzymaniem czas pracy rejestrowany był na karcie należącej do obywatela Ukrainy. To nadal nic.
Po chwili jasnym stało się, że kierowca rejestrował czas jazdy na czterech różnych kartach. Oczywiście trzy karty należące do innych osób zostały zatrzymane. Mężczyzna dostał 2 tysiące złotych mandatu. Przewoźnik zagrożony jest karą 12 tysięcy.