Do zatrzymania doprowadzili inspektorzy ITD z województwa kujawsko-pomorskiego. Zestaw zatrzymano oczywiście do rutynowej kontroli, na autostradzie A1. Podczas kontroli dokumentów szybko okazało się, że w kontenerach znajduje się złom. Złom, o masie… 56 ton!
Podczas ważenia całego zestawu waga wskazała wynik 77,8 tony. Jest to niemal dwukrotne przekroczenie dopuszczalnego limitu, który przypomnijmy, wynosi 40 ton. Dodatkowo, spośród ośmiu osi, w przypadku siedmiu przekroczony był dopuszczalny nacisk. Oczywiście nie było też pilota, który jest wymagany przy przejazdach powyżej 60 ton.
Na kierowcę nałożono mandat karny, zaś wobec przewoźnika wszczęte będzie postępowanie administracyjne. Za wskazane przewinienia grozi kara w wysokości 18 tysięcy złotych. Transport mógł być kontynuowany dopiero po rozładunku, kiedy masa i naciski były w normie.