Corona, nachosy i Mariachi – rajdy to sztuka kibicowania… niekoniecznie na żywo

Już piątkowej nocy (czasu polskiego) rozpocznie się Rajd Meksyku, czyli trzecia runda tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata. Dla kibiców w Europie jest to impreza trudna do śledzenia, chociaż… jeśli popatrzeć z drugiej strony, to wyjątkowo urokliwa.

Corona, nachosy i Mariachi – rajdy to sztuka kibicowania… niekoniecznie na żywo
Podaj dalej

Chociażby się chciało, człowiek niestety nie może odwiedzić wszystkich rund WRC w sezonie. Wiadomo, fizycznie jest to możliwe, natomiast są pewne obowiązki, ograniczenia finansowe itp. Dzisiaj opowiem wam o moim sposobie na unikatowe przeżywanie imprez WRC, nawet kiedy trzeba zostać w domu.

W zależności od poziomu zakręcenia na punkcie rajdów, przeżywanie rajdu można dawkować. Ja postaram się opisać wam temat na przykładzie Rajdu Meksyku, który odbędzie się już w ten weekend i jest moją ulubioną imprezą w kalendarzu.

Rajd to nie same oesy! Impreza dla kibica może zacząć się już np. w poniedziałek. O odpowiedni klimat rajdowego weekendu mogą zadbać ozdoby – przykładowo ja tym razem zainwestowałem w małe kaktusy i pustynny krzak, które dumnie spoczywają moim parapecie.

W rajdowy klimat można bardzo łatwo wkręcić się od strony gastronomicznej. Kuchnia meksykańska jest na tyle bogata w różnego rodzaju smaki i połączenia, że bez problemu stworzycie sobie ciekawe menu na cały tydzień. Główna zaleta tego rozwiązania jest taka, że kuchnia meksykańska jest tania, łatwa i przede wszystkim smaczna, więc każdy z was będzie mógł coś na szybko upichcić.

A co można jeść? Ja preferuję takie dania, jak burrito, enchilada, tortilla, czy przede wszystkim quesadilla! Łatwe w przygotowaniu i smaczne – gwarantuję wam, że wszyscy w domu będą zachwyceni. A oprócz tego oczywiście przekąski. Tutaj nie trzeba nawet za bardzo kombinować – starczą nachosy z dipem!

Nie można zapomnieć o napojach. W trakcie dnia polecam wam napoje typu aqua fresca, które bez problemu można samemu przygotować z wody i owoców. A na wieczór? Coś na pewno się znajdzie, ja po pracy preferuję napój, który jest oficjalnym sponsorem Rajdu Meksyku od wielu lat, a więc Coronę – zimną i koniecznie z ćwiartką cytryny.

Rajdy odbywają się w weekendy, a to otwiera furtkę do spotkań ze znajomymi. A dlaczego nie zorganizować okolicznościowej posiadówki? Wystarczy połączyć wszystko, o czym napisałem wcześniej, dodatkowo przygotować tequilę z solą i cytryną i odpalić WRC All Live na telewizorze. Jeśli wy i wasi znajomi interesujecie się rajdami, to gwarantuję wam, że pomysł na taką swoistą strefę kibica spodoba się wszystkim!

Do rajdu pozostało jeszcze kilka dni, więc macie czas na przygotowania. Śledzenie międzyczasów w samotności to nie wszystko. Warto spędzić rajd w inny, ciekawszy sposób i cieszyć się emocjami, nawet, kiedy musimy zostać w domu. A Rajd Meksyku otwiera ku temu wspaniałe możliwości.

PS. Nie zapomnijcie o muzyce! Nic tak nie dodaje klimatu jak Mariachi ze swoimi skrzypcami, gitarami, mandolinami i trąbkami.

Przeczytaj również