Red Bull zwolni Christiana Hornera?
Christian Horner jest jednym z głównych architektów wszystkich sukcesów Red Bull Racing. Ekipa z siedzibą w Milton Keynes pojawiła się w Formule 1 w 2005 roku. Od samego początku zespołem założonym przez Dietricha Mateschitza steruje Christian Horner. Brytyjczyk poprowadził w tym czasie stajnię do sześciu tytułów wśród konstruktorów i siedmiu wśród kierowców. To on wprowadził do ekipy Sebastiana Vettela i Maxa Verstappena, którzy to umożliwili. A później dał im odpowiednią maszynę. Wydawać by się mogło, że jego pozycja jest pewna i absolutnie niezagrożona.
Holenderski De Telegraaf stwierdził jednak, że Horner został oskarżony o „niewłaściwe zachowanie” przez innego członka zespołu z siedzibą w Milton Keynes. Red Bull zareagował natychmiast. Koncern znany z produkcji napojów energetycznych wszczął własne śledztwo, które prowadzone jest przez zewnętrznych adwokatów. The Times informuje, że „niewłaściwe zachowanie” zgłosiła jedna z pracownic zespołu, a Bild przekazuje, że chodzi o „przesyłanie zdjęć”.
O co tutaj chodzi?
Oczywiście te informacje nie są potwierdzone. Są media, które nieco bardziej precyzują ten temat. Zwracają uwagę na to, jakie zdjęcia Horner miał wysyłać pracownicy. Nie trzeba być geniuszem, aby się tego domyślić. Jak już zaznaczyłem przed momentem, na teraz są to wyłącznie medialne spekulacje. Natomiast coś rzeczywiście musi być na rzeczy. Jak już wcześniej wspomniałem, Red Bull rozpoczął w tym temacie własne śledztwo, które jest prowadzone przez zewnętrznych adwokatów. Do czego ono doprowadzi?
Otóż pojawiają się informacje, że Horner został już poproszony o to, aby samodzielnie zrezygnował z pełnienia obowiązków szefa zespołu! 50-latek urodzony w Royal Leamington Spa miał jednak odrzucić tę radę. Oczywiście jednocześnie stanowczo zaprzecza, jakoby cokolwiek z tych medialnych doniesień było prawdą. Trzeba przyznać, że sytuacja w tym momencie jest rozwojowa i wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec zamieszania w światku Formuły 1. Co wydarzy się teraz?
Horner zostanie zwolniony?
Jeśli ta prośba o samodzielną rezygnację rzeczywiście została wystosowana przez zespół Red Bulla, to Horner z całą pewnością ma problem. Brytyjczyk miał tę radę odrzucić, ale to przecież nie zamyka sprawy. To raczej nie jest tak, że Red Bull teraz zostawi temat, bo Horner nie zgodził się odejść. Zazwyczaj w takich sytuacjach wygląda to tak, że ktoś jest poproszony o odejście, aby w media nie poszedł przekaz, że został wyrzucony. Koniec końców efekt jest ten sam, ale zupełnie inaczej wygląda samodzielne odejście od tego, że zostało się wyrzuconym.
Natomiast mogę sobie wyobrazić scenariusz, który wydarzy się teraz. Jeśli Horner nie chciał odejść sam, to niewykluczone, że po prostu zostanie zwolniony. Sprawa z całą pewnością nie jest zakończona. Trzęsienie ziemi w Formule 1 trwa. Rozpisują się o nim media z całego świata – i to nie tylko te, które na co dzień zajmują się sportami motorowymi. W moim odczuciu nie ma już miejsca na to, aby taką sprawę załatwić polubownie. Być może wszystko to zmierza w jednym, konkretnym kierunku. Takim, że Horner wkrótce nie będzie już szefem stajni Red Bulla…