Spis treści:
- Poprzednik Grandlanda
- Dobrze wyposażony i komfortowy
- Zalety i wady
Ceniony SUV w niskiej cenie
Opel Antara to komfortowy SUV segmentu D, który miał swoją premierę w 2006 roku. Niemiecka marka zbierała zatem cenne doświadczenie w segmencie jeszcze zanim wielu producentów w ogóle o tym pomyślało. Antara była produkowana aż do 2015 roku, natomiast później wycofano ją ze sprzedaży i zaczęto rozwijać inne projekty – chociażby Grandlanda. Dziś model Antara nadal spotkamy na rynku wtórnym. Samochód ten cieszy się sporym zainteresowaniem m.in. ze względu na niską cenę. Są jednak kwestie, na które trzeba uważać.

Niemiecki SUV bardzo ładnie się prezentował – zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. Był przestronny i miał sporych rozmiarów bagażnik, przez co był funkcjonalny. Samochód był całkiem nieźle wyposażony, komfortowy. Eksperci często powtarzają, że jak na swój segment i wiek, Antara prezentowała się pod tym względem bardzo dobrze. SUV Opla cechował się zatem przestronnością, wygodą, bogatym wyposażeniem, funkcjonalnością i niską ceną. Do tego natomiast jeszcze wrócimy.
Na co trzeba uważać?
Choć Antara była oferowana również z napędem na cztery koła, jego jakość jest często podważana. Samochód ma opinię auta dobrego w trasę, czy do miasta, ale niekoniecznie w bardziej skomplikowany teren. Benzynowe jednostki miały pojemności od 2,4 do 3,2 i moc od 140 do 227 koni. Benzyna to z kolei 2.0 lub 2.2 CDTi o mocy od 127 do 184 koni. I często powtarza się, że nie są to silniki, które lubią oszczędną jazdę. Wyniki spalania bywają tutaj dosyć wysokie i dla części kierowców może być to powodem do zaniepokojenia.

Przy wielu zaletach, Opel Antara ma też swoje wady. Kolejną może być to, że według części kierowców jest to auto dosyć drogie w utrzymaniu. Natomiast z drugiej strony… jest tanie w zakupie. Dziś bowiem bez żadnego problemu znajdziemy używane egzemplarze za mniej, niż 15 tysięcy złotych. Jeśli kogoś nie stać na nic droższego, a chciałby kupić dobrego, komfortowego, jakościowego SUV-a, Antara może wydawać się całkiem ciekawym rozwiązaniem.
Zdjęcia: Opel